„W minioną środę odbyła się pierwsza rozprawa z powództwa Tomasza Mironczuka, który żąda odszkodowania za niesłuszne, jego zdaniem, zwolnienie z pracy. Prezes BGK podtrzymał w sądem roszczenia. Kolejną rozprawę zaplanowano na styczeń, przesłuchiwana będzie strona pozwana. Z naszych informacji wynika, że to niejedyny pozew, jaki złożył Tomasz Mironczuk przeciwko PKO BP. Wystąpił jeszcze z jednym – o przywrócenie na stanowisko pracy, jednak potem go wycofał […]” informuje gazeta.
„Tomasz Mironczuk procesuje się z byłym pracodawcą, u którego równocześnie musi zabiegać, by zezwolił mu na podjęcie pracy w nowym miejscu zatrudnienia. Jako byłego członka zarządu obowiązuje go zakaz zarobkowania u konkurencji. Standardowo taka umowa obowiązuje sześć miesięcy. Z naszych informacji wynika, że Tomasz Mironczuk dopiero w ostatniej chwili wystąpił o uchylenie zakazu, w dodatku zwrócił się do niewłaściwej osoby – Cezarego Banasińskiego, szefa rady nadzorczej PKO BP […]”, czytamy.
23 października 2009 r. rada nadzorcza Banku Gospodarstwa Krajowego przyjęła rezygnację Ireneusza Fąfary ze stanowiska prezesa zarządu, a na jego miejsce powołała Tomasza Mironczuka. Mironczuk został w lipcu odwołany ze stanowiska wiceprezesa przez radę nadzorczą PKO BP. Był osobą odpowidzialną za bankowość inwestycyjną, w tym nadzór nad spółkami Grupy Kapitałowej PKO BP, Biuro Maklerskie, działalność skarbową i finansowanie strukturalne. Wcześniej przez blisko 7 lat był dyrektorem zarządzającym Obszarem Skarbu Banku BPH. W latach 1998-2001 pracował w Departamencie Gospodarki Pieniężnej w BRE Banku S.A. Od 1994 do 1998 r. pracował w Polskim Banku Rozwoju.
Szczegóły w artykule „Kłopoty nowego prezesa BGK” autorstwa Eugeniusza Twaroga.
WB