– Podjąłem decyzję, że nie wezmę udziału w tworzeniu groźnego, konstytucyjnego precedensu i nie stawię się przed komisją śledczą – powiedział na konferencji prasowej Balcerowicz. – (…) jeśli Trybunał Konstytucyjny uzna uchwałę Sejmu za zgodną z Konstytucją RP, to – w uzgodnionym terminie – stawię się przed komisją – dodał.
Balcerowicz uważa, że stawienie się przed komisją mogłoby doprowadzić do podważenia faktycznej niezależności Narodowego Banku Polskiego, bowiem przyszli prezesi NBP, także musieliby się liczyć możliwością takiego wezwania. A to oznaczałoby stworzenie mechanizmu stałego nacisku, który osłabiłby niezależność i zdolność do obrony przez Narodowy Bank Polski wartości naszego pieniądza.
Trybunał Konstytucyjny 21 września zbada, czy powołanie sejmowej komisji śledczej ds. banków i nadzoru bankowego jest zgodne z Konstytucją.