Oddziały zajmujące się wpłatami i wypłatami gotówki będą zanikały – powiedział podczas konferencji wynikowej prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło. Jego zdaniem, za 10 lat tego typu oddziałów będzie już tylko 20 proc.
PKO Bank Polski podał dziś wyniki za I półrocze 2018 r. Grupa PKO Banku Polskiego wypracowała zysk netto w wysokości 1,69 mld zł. Był on wyższy o 22,3 proc. niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Bank poprawił wynik odsetkowy (wzrost o 8,3 proc. r/r do poziomu ponad 4,5 mld zł) i prowizyjny (wzrost o 2,7 proc. r/r do poziomu blisko 1,5 mld zł). W II kw. 2018 r. wynik na działalności bankowej osiągnął poziom 3,28 mld zł.
Podczas konferencji prasowej prezes banku Zbigniew Jagiełło podkreślił, że bank jest w trakcie realizowania strategii, która zakłada rozwój skali działania dzięki wykorzystaniu zaawansowanych technologicznie rozwiązań i cyfryzacji usług. Dodał też, że klienci realizują coraz więcej operacji samodzielnie, także w bankomatach i wpłatomatach. Jego zdaniem, oddziały przyjmujące wpłaty i wypłaty będą zanikały.
– Bankomat ma już 40 lat i zrobił rewolucję. Jeśli chodzi o wypłacanie pieniędzy jest szybszy, efektywniejszy niż kasjer. Od paru lat karierę robi wpłatomat i on też będzie dużo szerzej stosowany – mówił Jagiełło. – Pewnie w ciągu 5-7 lat znikną bankomaty, które tylko przyjmują pieniądze. Będą urządzenia, które będą przyjmowały wpłaty i wypłaty. A oddziały, które zajmują się przyjmowaniem pieniędzy – wpłatami, wypłatami – będą zanikały. Można sobie wyobrazić, że takich oddziałów będzie 70 proc. za 5 lat, a już za 10 lat – 20 proc. – dodał.
Na koniec II kwartału bank miał 1135 placówek własnych i 600 agencji. W analogicznym okresie roku ubiegłego było to odpowiednio 1180 i 790. Patrząc dalej wstecz – w ciągu 2 lat bank zmniejszył sieć placówek własnych o 132 punkty, a partnerskich o 257. W tym czasie zatrudnienie w banku spadło o 765 etatów.