Pułapki kont studenckich

Swój wybór każdy student powinien uzależnić od prowadzonego trybu życia: m.in. jak często będzie wypłacał pieniądze z bankomatu, płacił kartą w sklepie albo robił przelewy internetowe.

To dlatego, że właśnie na opłatach za usługi dodatkowe w ramach kont dedykowanych studentom banki zarabiają najwięcej. Samo otwarcie i prowadzenie rachunku jest w większości instytucji bezpłatne. Banki traktują bowiem studentów w szczególny sposób, licząc na to, że po skończeniu studiów i zdobyciu dobrze płatnej pracy wielu z nich zostanie lojalnymi klientami.

Wśród kosztów, które warto sprawdzić w różnych bankach, są m.in. opłaty za wydanie karty do konta i miesięczna opłata za jej użytkowanie czy za dostęp do rachunku przez internet. Warto także wziąć pod uwagę koszty wypłat z bankomatów i koszty przelewów zewnętrznych zlecanych przez internet. Może okazać się, że trzeba będzie za to słono zapłacić.

Finamo i „Polska The Times” policzyły miesięczny koszty kont dla trzech przykładowych studentów.

Student „spokojny”

Załóżmy, że student używa konta tylko do gromadzenia środków od rodziców i ze stypendium, a karta służy mu jedynie do wypłacania pieniędzy z bankomatu (kilka razy wypłaca nią po 50 zł, m.in. raz w miesiącu jest zmuszony skorzystać z bankomatu obcego banku).

Jak wyliczają eksperci Finamo, dla takiego studenta najkorzystniejsze będą Konto CitiOne Direct w specjalnej ofercie Citibanku dla studentów oraz konto z lokatą nocną Alior Banku. Miesięczne opłaty za tego typu użytkowanie wyniosą odpowiednio 2,99 zł i 3 zł – tyle, ile wynosi w obu instytucjach opłata za kartę. W Alior Banku wszystkie bankomaty są bezpłatne, więc nie ma znaczenia, ile razy i gdzie student będzie wybierał w gotówkę. Bardziej ostrożnym trzeba być w Citibanku, w którym klienci mają do dyspozycji 2,2 tys. darmowych bankomatów Citi Handlowego, Euronetu i eCard, ale w urządzeniach obcych tylko pierwsza wypłata jest bezpłatna, następne kosztują już 5,99 zł.

Najmniej korzystne będzie dla „spokojnego” studenta wybranie konta DB Start w Deutsche Bank PBC oraz Superkonta Student w PKO BP. Za DB Start zapłaci łącznie co najmniej 11,5 zł, z czego 2 zł to opłata miesięczna za prowadzenie konta, 3,50 zł za użytkowanie karty (jeżeli nie płacił nią ani razu w ciągu miesiąca) oraz 6 zł za wypłatę z innego bankomatu. W PKO BP ten sam student zapłaciłby 10,16 zł, z czego 2,50 zł to opłata za prowadzenie rachunku, 1 zł – za dostęp do internetu, 5 zł – za wypłatę 50 zł z obcego bankomatu. Ponadto PKO BP pobiera opłatę za wydanie karty (20 zł za każde 12 miesięcy, czyli 1,66 zł miesięcznie).

Student „średniak”

Ten student dwa razy w miesiącu płaci kartą (łączna kwota transakcji wynosi ok. 100 zł), raz w miesiącu płaci przelewem przez internet, zaś gotówkę wypłaca z bankomatów własnego banku. Dla niego ważne będzie, przy jakiej liczbie lub kwocie operacji bank zwolni go z opłat za kartę i ile zapłaci za wykonanie przelewu.

Okazuje się, że najlepsza będą dla niego oferty Deutsche Bank (DBnet) i mBank – przy założonym przez ekspertów trybie użytkowania student nie poniesie żadnych dodatkowych kosztów.
Natomiast najmniej opłacalne dla takiego typu studenta będą oferty kont studenckich w Millennium (miesięczny koszt: 5,5 zł) i PKO BP (5,66 zł).

Student „aktywny”

Ostatni przykład to student, który uczy się zaocznie i pracuje. Z konta korzysta bardzo aktywnie. Dokonuje miesięcznie sześciu przelewów przez internet (czesne, stancja, światło, gaz, telefon komórkowy, internet). Cztery razy w miesiącu robi zakupy w supermarkecie, za które płaci kartą. Łączna wartość miesięcznych transakcji to 500 zł. Wypłaca pieniądze tylko z bankomatów własnego banku.

Okazuje się, że banki premiują aktywnych studentów. Aż w czterech z nich student nic nie zapłaci za konto: w BGŻ, Deutsche Banku, mBanku i Multibanku. Niewiele więcej, bo 50 gr (opłata za użytkowanie karty) zapłaci taki student w Banku BPS, a w kilku kolejnych – najwyżej 2 lub 3 zł.

Najwyższą opłatę pobierze od niego PKO BP za Superkonto Student PKO BP – 8,16 zł.

Joanna Pieńczykowska