„- Do końca roku zamierzamy otworzyć trzy nowe placówki w prestiżowych lokalizacjach w Poznaniu, Katowicach i Warszawie. Będą one przeznaczone wyłącznie do obsługi zamożnych klientów. W 2009 r. planujemy inwestycje w kolejne placówki w różnych miastach Polski” – mówi Małgorzata Anczewska, dyrektor Departamentu Bankowości Prywatnej Raiffeisen Banku. Z nieoficjalnych informacji gazety wynika, że koszt jednego takiego oddziału przekracza znacznie 1 mln zł. Ulepszaniu infrastruktury będzie towarzyszyć również zwiększenie obecności banku w mediach.
„W ubiegłym roku Raiffeisenowi udało się pozyskać 573 nowych klientów (wzrost o 11 proc.). Mimo że mniej niż w przypadku Noble Banku, do którego napłynęło 2195 klientów (wzrost o 434 proc.), pracownicy Raiffeisena są zadowoleni z tego wyniku. W tym roku wzrost liczby klientów ma utrzymać się na podobnym poziomie.”, czytamy.
„Raiffeisen oferuje jedne z najniższych na rynku progów wejścia dla klientów private bankingu. Polepszenie sytuacji gospodarczej kraju nie wpłynęło na wzrost tych minimów. Dziś więc nadal, mając ‚jedynie’ 200 tys. zł, można zostać klientem bankowości prywatnej banku. Niemniej Raiffeisen przymierza się do podwyżki progów. – W naszej strategii na kolejne lata planujemy podwyższyć je o 300 tys. zł, ale już teraz skupiliśmy się na pozyskiwaniu klientów o aktywach przekraczających 150 tys. euro – zdradza Anczewska.”, czytamy dalej.
Gospodarczy boom ostatnich lat spowodował, że grono zamożnych Polaków znacznie się powiększyło. Równocześnie nastąpił szybki rozwój oferty bankowości prywatnej, z powstaniem wyspecjalizowanego banku, zajmującego się tylko takimi klientami włącznie. Krezusi mogą liczyć w bankach na indywidualną obsługę i wiele dodatkowych profitów. Dla najzamożniejszych tworzy się nawet zamknięte fundusze inwestycyjne.
Więcej na ten temat w „Parkiecie”.