Raiffeisen uruchomił na Słowacji internetowy bank Zuno

Na Słowacji zadebiutował właśnie internetowy bank Zuno należący do austriackiej Grupy Raiffeisen International. Zuno ma w planach wejście na kolejne rynki Europy Środkowo-Wschodniej. Do Polski zawita w przyszłym roku. Nowy bank będzie pozyskiwał klientów głównie za pomocą oferty depozytowej. Podobny model wykorzysta wchodząc na nasz rynek.

Zuno nastawia się na obsługę klientów w modelu direct, czyli przez elektroniczne kanały dostępu. Postawi głównie na internet, ale klienci będą mieli do dyspozycji kilka placówek na terenie kraju. Bank na początek skupi się na zbieraniu depozytów z rynku i budowaniu bazy klientów. W ofercie, obok konta osobistego, znajdują się lokaty i rachunki oszczędnościowe – nie ma natomiast produktów kredytowych. Hasłem, które Zuno niesie na sztandarach jest „less bank, more life”.

Konto osobiste Zuno oferowane jest w dwóch wersjach: Konto i Konto Plus. Podstawowa taryfa jest bezpłatna i klient płaci za niektóre usługi dodatkowe – w tym kartę do konta i wypłaty z bankomatów. Wersja Plus kosztuje 2,8 euro, ale opłaty można uniknąć dokonując transakcji kartą na min. 300 euro lub posiadając depozyty w wysokości minimum 6 tys. euro. Karta to wypukła Visa, którą można płacić także w internecie. W wersji Plus klient dostaje dostęp do sieci bankomatów Tatra Banku (wypłaty za darmo powyżej 50 euro; poniżej tej kwoty 0,8 euro), bardziej rozbudowaną wersję powiadomień SMS i usługę Autopilot.

Ta ostatnia polega na automatycznym balansowaniu poziomem salda między ROR i kontem oszczędnościowym. Klient może ustawić ile chce mieć środków na rachunku bieżącym (kwota min. i maks.), a Autopilot będzie automatycznie przelewał nadwyżkę na konto oszczędnościowe. Jeżeli zostanie mniej niż zdefiniowane minimum, autopilot uzupełni środki. Jeśli podczas dokonywania płatności kartą zabraknie środków na ROR, to Autopilot wykorzysta dostępne na koncie oszczednościowym. W podstawowej wersji rachunku osobistego, ta usługa jest dodatkowo płatna – kosztuje 0,80 euro miesięcznie.

W obu typach kont przelewy są bezpłatne – także wychodzące i przychodzące przelewy SEPA. Stawki oprocentowania depozytów w porównaniu do słowackiej konkurencji co prawda nie szokują, ale stoją na przyzwoitym poziomie. Zuno proponuje 2 proc. dla lokaty rocznej, podczas gdy słowacki mBank 1,7 proc. (ale ten przy krótszych terminach ma przewagę).

Słowacka Visa

Zuno działa na Słowacji na zasadzie jednolitego paszportu europejskiego. Jako bank internetowy będzie ponosił niższe koszty operacyjne, więc teoretycznie będzie mógł proponować również lepsze warunki produktowe niż „lokalna” konkurencja. Bank wejdzie na nasz rynek w przyszłym roku. Słowacja poszła na pierwszy ogień zapewne ze względu na obowiązującą tam walutę i mniejszą konkurencję na rynku internetowym.

W Polsce data startu pozostaje na razie tajemnicą, ale można się spodziewać, że nastapi to nie wcześniej niż po pierwszym półroczu 2011 r. Zapewne Austriacy przed kolejnym wdrożeniem zostawią sobie kilka miesięcy, by przetestować Zuno na rynku słowackim i być może w razie niepowodzenia usprawnić procedury lub produkty. W Polsce rekrutacja trwa już od kilku miesięcy. Ogłoszenia o pracę pojawiły się pod koniec listopada także w mailingu PRNews.pl.

Strefa Zuno w Bratysławie

Najprawdopdoobniej Zuno będzie docelowo działał w każdym z krajów w których obecny jest Raiffeisen. Wdrożenie będzie następować etapami, co kilka, kilknaście miesięcy. Za jakiś czas powstanie duża paneuropejka instytucja ściągająca depozyty dla Grupy Raiffeisen z kilkunastu krajów. Tu warto zauważyć, że model będzie inny niż w przypadku mBanku. Detaliczne ramię BRE dopiero po zdobyciu stabilnej pozycji na polskim rynku zdecydowało się na ekspansję zagraniczną do południowych sąsiadów.

Przedstawiciele banku deklarują, że kolejne produkty będą wdrażane w zależności od zapotrzebowania klientów. Można zatem z dużą dozą prawdopodobieństwa zakładać, że z biegiem czasu Zuno będzie ewoluował w stronę banku uniwersalnego – podobnie jak na naszym rynku ewoluowały mBank czy Inteligo. Co to będzie oznaczało? Z jednej strony warunki depozytów będą się pogarszać, z drugiej do oferty trafią kolejne produkty, w tym kredyty. Bank postawi na cross selling i zacznie robić użytek z pozyskanych już klientów.

Oferta Zuno w Polsce będzie najprawdopodobniej bardzo zbliżona do słowackiej. Z jednej strony klienci dostaną „uboższe” darmowe konto, z drugiej pakiet Plus obudowany ekstra usługami. Oczywiście ceny produktów zostaną dostosowane do polskich realiów. Być może bank zaproponuje dodatkowo na start konkurencyjną ofertę depozytową. Można jednak przypuszczać, że ostatecznie oprocentowanie lokat ustabilizuje się gdzieś nieco powyżej średniej rynkowej. Patrząc na rynek słowacki, można wątpić, by w Polsce Zuno ścigał się na procenty z Getin Bankiem czy Meritum.

Wejście Zuno na nasz rynek nie zagrozi bankom o ugruntowanej pozycji, takim jak mBank i Inteligo. Niewątpliwie utrudni jednak życie mniejszym instytucjom pokroju Meritum Banku. Wiele zależy jednak także od tego, ile Austriacy przeznaczą na marketing i reklamę. Przykład Alior Banku pokazuje, że odpowiednie podejście do tematu może przynieść szybkie i wymierne efekty.

Źródło: PR News