Ranking lokat Bankier.pl – wrzesień 2009

Mimo że stopy procentowe NBP już od dwóch miesięcy stoją w miejscu, to oprocentowanie lokat systematycznie spada. Dziś najlepsze lokaty przynoszą już tylko 6 proc. zysku.

Sierpniowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej była zgodna z oczekiwaniami rynku. Stopy pozostały na niezmienionym poziomie i wszystko wskazuje na to, że Rada zakończyła trwający kilka miesięcy cykl obniżek. Przypomnijmy, od listopada 2008 roku stopa referencyjna została obniżona łącznie o 2,5 pkt. proc., a ostatnie cięcie do poziomu 3,5 proc. miało miejsce w czerwcu. W ostatnich miesiącach ustabilizował się także WIBOR, czyli wskaźnik pokazujący cenę pieniądza na rynku międzybankowym. Obecnie WIBOR 3M wynosi już tylko ok. 0,7 pkt proc. więcej niż oficjalne stopy NBP.

Procenty w dół

Jednocześnie cały czas topnieje oprocentowanie lokat. W pierwszym półroczu banki z dużym opóźnieniem reagowały na obniżki stóp RPP i pomimo kolejnych cięć oprocentowanie utrzymywało się na stosunkowo wysokim poziomie. Dopiero teraz instytucje finansowe systematycznie nadrabiają zaległości redukując stawki przy depozytach. Dziś w większości banków oprocentowanie lokat terminowych zbliżyło się już do granic 3-4 proc. O tym, że sytuacja się ustabilizowała świadczy także fakt, że najwyższe stawki pojawiają się dziś przy depozytach długoterminowych.

Banki skupiają się obecnie na budowaniu stabilnej bazy depozytowej, a to wymaga pozyskania środków na dłuższe terminy. Pieniądze na krótkoterminowych lokatach stały się w okresie depozytowej wojny bardzo mobilne. Klienci rozochoceni wysokimi zyskami nauczyli się przerzucać oszczędności między bankami i wyszukiwać najlepszych ofert. W takiej sytuacji banki nie mogły być pewne ile z zebranych pieniędzy zostanie, gdy wygasną promocyjne lokaty. Dlatego też wiele instytucji starało się przywiązać klienta proponując atrakcyjne depozyty tylko osobom, które posiadają lub założą rachunek osobisty.

Różny zysk z tej samej stawki

Ostatnie miesiące przyniosły w depozytowej ofercie pewną nowość – tzw. lokaty antypodatkowe. Od standardowych lokat różnią się tym, że odsetki są wypłacane codziennie, a nie na koniec okresu na jaki została zawarta lokata. Podatek Belki nie jest pobierany pod warunkiem, że dzienne odsetki nie przekraczają 2,49 zł. Dlatego też depozyty antypodatkowe mają z reguły określoną górną kwotę, jaką można wpłacić na lokatę. To kilkanaście tysięcy złotych.

Wcześniej banki kusiły przede wszystkim produktami oszczędnościowymi z różnego rodzaju bonusami – loteriami, programami lojalnościowymi, czy nawet dodatkowymi ubezpieczeniami. Jednak o ile w takich przypadkach atrakcyjność samej lokaty była zazwyczaj dyskusyjna, to produkty antypodatkowe przynoszą oszczędzającemu wymierne korzyści.

Wprowadzenie tego typu rozwiązań jeszcze bardziej skomplikowało ofertę lokat, a porównanie kilku produktów staje się coraz bardziej kłopotliwe. Zwłaszcza, że zysk z lokat oprocentowanych tą samą stawką, a z inną kapitalizacją odsetek, jest zupełnie inny. Dla przykładu standardowa lokata 3M na 6 proc. dla kwoty 5 tys. po wygaśnięciu przyniesie zysk w wysokości ok. 61 zł (już po odjęciu podatku Belki). Taki sam produkt z dzienną kapitalizacją odsetek pozwoli zarobić ponad 75 zł.

Co więcej, lokaty z kapitalizacją dzienną mogą przynieść wyższy zysk nawet jeśli są trochę niżej oprocentowane. Oznacza to, że klient zarobi więcej na lokacie trzymiesięcznej z dzienną kapitalizacją odsetek o oprocentowaniu 5,50 proc. niż na standardowej o oprocentowaniu 6 proc. Uszeregowanie lokat według oprocentowania nominalnego nie w każdym przypadku wskaże już zatem najkorzystniejsza ofertę.

Kwestia ta dotyczy przede wszystkim lokat krótkoterminowych i stosunkowo niewielkich kwot oszczędności. Depozyty antypodatkowe dla dłuższych terminów proponują dziś Open Finance (do 6M, maksymalna kwota 14 tys. ) i Meritum Bank (do 12M, maksymalna kwota 10 tys.). Niektóre banki proponują także automatycznie odnawiające się lokaty jednodniowe, gdzie klient może sobie elastycznie dobierać terminy oszczędzania. Taką ofertę ma np. Getin Bank (Lokata Codzienna), czy Kredyt Bank ( Konto Oszczędnościowe – Lokata Swobodna).

Kto da więcej?

Podobnie jak w poprzednich miesiącach w czołówce banków oferujących najwyższe oprocentowanie lokat znajdują się te same instytucje – Open Finance (lokaty Noble Banku), Meritum Bank i AIG Bank. Wśród produktów o oprocentowaniu zmiennym zdecydowanym liderem jest Eurobank, który proponuje klientom 6 proc.

Z naszego zestawienie definitywnie zniknęły już lokaty ze stawkami w granicach 6,5- 7 proc. Jednocześnie w wyniku systematycznego obniżenia górnego progu oprocentowania, w tabelach pojawia się coraz więcej produktów oferujących zysk poniżej 6 proc. Najwyższe stawki w analizowanych przez nas terminach lokat proponuje obecnie AIG Bank Polska. Instytucja ta wysunęła się na czoło rankingu głównie za sprawą obniżek dokonywanych przez konkurencję. Warto jednak zaznaczyć, ze sam bank od dłuższego czasu proponuje dość stabilne oprocentowanie lokat i kusi zyskiem powyżej 6 proc. Obecnie dla lokat trzymiesięcznych jest to 6,10 proc., dla półrocznych 6,40 proc., a przy lokatach dwunastomiesięcznych 6,30 proc. Dysponując niższymi kwotami większy zysk można jednak osiągnąć odkładając pieniądze na produktach antypodatkowych w Open Finance, czy Meritum Banku.

Lokaty o zmiennym oprocentowaniu przynoszą zdecydowanie mniejszy zarobek. Prócz Eurobanku i Lukas Banku większość instytucji proponuje stawki na lokatach krótkoterminowych tylko powyżej 3 proc. W takiej sytuacji bardziej opłacalne jest lokowanie oszczędności w lokatach o oprocentowaniu stałym. Zwłaszcza, że w krótkiej perspektywie nie zanosi się na podwyżki stóp NBP.

View more documents from press123.

Najbliższe miesiące na rynku lokat nie przyniosą już raczej większych emocji. Banki nadal będą szukać sposobu na ściągnięcie oszczędności od klientów, ale nie będą tego robić za wszelką cenę. Można się także spodziewać, że kolejne instytucje zaoferują swoim klientom produkty z mechanizmem umożliwiającym ominięcie podatku Belki. Przy coraz niższym oprocentowaniu lokat Polacy będą niewątpliwie szukać alternatywnych źródeł pomnożenia zysku. Do łask zaczną wracać także fundusze inwestycyjne.

Źródło: Bankier.pl