Raport PRNews.pl: zatrudnienie w sektorze bankowym – III kw. 2015

Wojciech Boczoń
opublikowano: 2015-12-08 11:24

Dwa tysiące etatów zredukowały ankietowane przez serwis PRNews.pl banki w ciągu ostatniego roku. W wyniku dwóch fuzji pracę straciło setki osób.

W ankiecie dotyczącej zatrudnienia wzięło udział 17 banków. Na koniec III kwartału 2015 roku zatrudniały łącznie pracowników na 117 737 etatach. To od 2 tys. mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Zatrudnienie wzrosło w ING Banku Śląskim, Getin Noble Banku, mBanku i Eurobanku.

Wynik dodatni na koniec III kwartału 2015 roku odnotowały też PKO Bank Polski i BGŻ BNP Paribas Bank. W obu przypadkach skokowy wzrost wynika z przeprowadzonych fuzji. Nie oznacza to jednak, że tu nie doszło do zwolnień. Na koniec III kwartału 2014 roku PKO BP miał 24 397 etatów, a Nordea Bank 1 714. Razem daje to 26 111 etatów. Po fuzji banków zatrudnienie spadło do 25 784 etatów, czyli zmniejszyło się o .

Analogicznie sytuacja wygląda w przypadku BGŻ i BNP. Na koniec września 2014 roku BGŻ zatrudniał na 5326 etatach, a BNP Paribas na 2 855. Łącznie było to 8 181 etatów, czyli o 636 więcej niż obecnie.

PKO BP24 39725 7841387*
Bank Pekao16 72016 501BZ WBK12 00011 500-500
ING Bank Śląski7 6507 72070
Alior Bank6 5596 504Bank Millennium6 1345 917Bank BGŻ BNP Paribas5 3267 5452219**
Getin Noble Bank5 5115 682171
Credit Agricole Bank Polska5 4645 287Bank BPH5 3855 361mBank4 8065 101295
Citi Handlowy4 2854 157Eurobank2 8453 015170
Santander Consumer Bank2 6862 600Deutsche Bank2 1322 110Bank Pocztowy1 6431 431BOŚ1 6341 522Nordea Bank Polska1 7140-1714
BNP Paribas Bank2 8550Razem:119 746117 737Tabela nie uwzględnia wszystkich banków, bo nie wszystkie instytucje chciały nam podać informację o liczbie etatów. Nieobecnym jest m.in. Raiffeisen Polbank. Ostatnie dane, którymi dysponujemy są z końca 2014 roku. Wówczas liczba etatów w tej instytucji wynosiła 4987. Brakuje także BIZ Banku, Toyota Banku, Volkswagen Banku direct czy Idea Banku. Jak się niedawno dowiedzieliśmy, ten ostatni zamierza wkrótce ograniczyć zatrudnienie o 73 osoby.

Trend widoczny w statystykach PRNews.pl potwierdzają dane publikowane co miesiąc przez Komisję Nadzoru Finansowego. Na koniec III kwartału 2015 roku w bankowości pracowało łącznie 170 508 osób, czyli o 2188 mniej niż rok wcześniej.

Wśród banków, które najmocniej ograniczyły zatrudnienie na przestrzeni ubiegłego roku znajduje się BZ WBK. Podczas konferencji za III kwartał, prezes Mateusz Morawiecki przyznał, że bank ma w planach także ograniczenie sieci placówek o kilkadziesiąt punktów. – Ze względu na wzrost bankowości mobilnej dokonujemy stopniowego, kwartał po kwartale, zmniejszenia liczby placówek. W ciągu najbliższych 12-18 miesięcy kilkadziesiąt oddziałów będziemy integrować ze sobą – powiedział cytowany przez PAP prezes Banku Zachodniego WBK. W ciągu ostatniego roku bank ograniczył zatrudnienie o 500 osób, a liczbę placówek o 50 punktów.

BZ WBK nie jest jednak pierwszym bankiem, który głośno mówi o konieczności redukcji placówek i zatrudnienia ze względu  na rosnącą popularność kanałów elektronicznych. Już w 2013 roku Citi Handlowy podjął decyzję o wdrożeniu strategii „digitalizacji”. W jej wyniku ogłosił redukcję zatrudnienia o 792 osoby, i zamknął 19 oddziałów, zlokalizowanych poza kluczowymi dla banku rynkami. Zamiast nich rozpoczął budowę „elektronicznych” oddziałów Smart w największych galeriach handlowych. Już wówczas zwracaliśmy uwagę, że taki scenariusz będą musiały wcześniej czy później przerobić także inne banki.

Wzrost popularności kanałów elektronicznych, a co za tym idzie redukcja placówek naziemnych i zatrudnienia, obserwowany jest także na innych rynkach. Firma McKinsey prognozuje, że w ciągu najbliższych pięciu lat w Wielkiej Brytanii banki zamkną 2,4 tys. oddziałów, a ich liczba ogółem spadnie do poziomu około 7,5 tys. punktów. Kilka miesięcy temu o zwolnieniach informował HSBC – redukcja ma objąć aż 25 tys. osób, z czego 8 tys. w Wielkiej Brytanii. O zwolnieniach informował też Deutsche Bank, który zamierza zredukować 23 tys. etatów.

Należy pamiętać, że na naszym rynku za redukcją liczby etatów kryją się nie tylko zwolnienia. To także likwidacja stanowisk pracy osób przechodzących na emeryturę, czy dobrowolne odejścia.