Ratingowe kłopoty

Za nami korekcyjny tydzień, który zdominowany został przez agencje ratingowe. Dwie instytucje Fitch i Standard & Poor’s dokonały obniżenia ratingów dla Grecji i Hiszpanii. Sprawą Grecji zajął się Fitch obniżając rating jej długu sięgającego 100% PKB z A- do BBB+.

Natomiast Standard & Poor’s zdecydował się na obniżenie perspektywy ratingu dla Hiszpanii na negatywną. W obliczu braku ważniejszych danych makro informacje te przesądziły o ruchu powrotnym z poziomu nowych szczytów i zakończeniu tygodnia w zakresie wcześniejszej konsolidacji 2300-2400 pkt. Najbliższy tydzień zapowiada się dość emocjonująco m.in. za sprawą wygasania grudniowej serii instrumentów pochodnych oraz dużej liczby istotnych danych makro.

 

Rynek krajowy

 

Miniony tydzień na warszawskim parkiecie okazał się jednoznacznie negatywny. Po osiągnięciu nowego szczytu fali wzrostowej trwającej od marca bieżącego roku na wysokości 2453,17 pkt (4.12.2009 rok) inicjatywę przejęła strona podażowa. Doprowadziła ona do ponad 143 pkt cofnięcia (w stosunku do tygodniowego minimum osiągniętego w czwartek na poziomie 2309,93 pkt), co oznacza spadek o 5,8%. Ruch ten bardzo dobrze wpisał się w średnioterminowy trend gdzie po osiągnięciu nowych szczytów obserwujemy szybką korektę i ustanowienie nowego dołka na poziomie wyższym od poprzedniego. Prawdopodobnie taki scenariusz zrealizował się ubiegłym tygodniu, a piątkowe wzrosty otworzyły drogę do poprawy nastrojów.

 

Bilans ostatnich pięciu dni dla WIG to spadek o 3,4% (39463,07 pkt), a dla WIG20 zniżka o 4,7% (2333,97 pkt). Powodów do zadowolenia nie mieli także posiadacze akcji małych i średnich przedsiębiorstw bowiem mWIG40 spadł o 1%, a sWIG80 o 1,5%. Czerwona seria trwała od poniedziałku do czwartku, wówczas to strona popytowa nie miała ani sił ani argumentów do przeciągnięcia rynku na swoją stronę. Impulsem do sprzedaży akcji było obniżenia ratingów Grecji i Hiszpanii oraz nieoczekiwany spadek produkcji przemysłowej w największej gospodarce Eurolandu (Niemczech) o 1,8% m/m podczas gdy oczekiwano wzrostu o 1,1% m/m. W przypadku Grecji i Hiszpanii obniżenie ich ratingów przez Fitch i Standar & Poor’s doprowadziło do silniejszego wycofywania kapitałów z rynków wschodzących, co także niekorzystnie odbiło się na warszawskim parkiecie. Problem deficytu budżetowego Grecji (13% PKB) oraz jej długu publicznego (100% PKB) przypomniał inwestorom, że sytuacja po kryzysie finansowym nie została jeszcze w 100% opanowana, a jego skutki mogą jeszcze długo zaskakiwać m.in. tak jak było to w przypadku kłopotów finansowych Dubaju.

 

Bieżący tydzień rozpoczynamy od 1% wzrostów. Tym samym wraz z piątkowym delikatnym odbiciem oddala to widmo testowania dolnego ograniczenia kilkutygodniowej konsolidacji na poziomie 2300 pkt oraz linii kilkumiesięcznego trendu wzrostowego przebiegającej niewiele niżej. W przypadku mocniejszego odbicia ponad poziom 2340 pkt pierwszą silną barierą wydaje się strefa 2360-70 pkt, a dalej granica 2400 pkt. Z racji tego iż jest to ostatni pełny giełdowy tydzień 2009 roku prawdopodobnie nastąpią ostateczne rozstrzygnięcia. Emocji nie zabraknie także z racji wygasania w piątek grudniowej serii instrumentów pochodnych.

 

Rynki zagraniczne


Korekta nie ominęła najważniejszych rynków finansowych, a giełdowe niedźwiedzie miały powody do zadowolenia praktycznie w każdej części świata. Impulsem do spadków stały się agencje ratingowe, które podczas pustego kalendarza makro grały pierwszoplanowe role. Kłopoty finansowe Grecji, której deficyt budżetowy sięga 13% PKB, a dług publiczny blisko 100% PKB sprawiło, że Fitch obniżył jej rating. Konsekwencją tego było mocniejsze wycofanie kapitałów z rynków wschodzących i rozbudzenie obaw dotyczących skutków światowego kryzysu finansowego. Przysłowiowe „trupy w szafie” mogą zostać ujawnione jeszcze w innych miejscach, o czym przypomniała także instytucja Standard & Poors obniżając rating Hiszpanii do negatywnego poziomu. Pomimo małej ilości danych makroekonomicznych informacje, które ujrzały światło dzienne miały istotny wpływ na ubiegło tygodniowe notowania. Pierwszym zaskoczeniem była informacja o spadku produkcji przemysłowej w Niemczech o 1,8% m/m podczas gdy oczekiwano wzrostu o 1,1% m/m. Kiepskie dane napływające z największej gospodarki Eurolandu były sporym ciosem dla popytu. Czwartkowe dane z amerykańskiego rynku pracy potwierdziły stabilizację w tym sektorze jednak do mocnej poprawy było im daleko. Natomiast piątkowe informacje napływające z chińskiej oraz amerykańskiej czyli trzeciej oraz pierwszej gospodarki świata przesądziły o pozytywnym akcencie na zakończenie nienajlepszego tygodnia. Produkcja przemysłowa w Chinach wzrosła w listopadzie o 19,2%. Natomiast sprzedaż detaliczna w USA wzrosła o 1,3% m/m podczas gdy oczekiwano wzrostu o 0,7% m/m.

 

Bilans ostatnich pięciu dni dla S&P500 to pozostanie na niezmienionym poziomie. Dla DJIA i NASDAQ była to natomiast odpowiednio zwyżka o 0,8% i zniżka o 0,2%. Tym samym najważniejsze amerykańskie indeksy przedłużyły wahania w zakresie bieżącej konsolidacji. W naszym odczuciu obecny poziom równowagi rynkowej zostanie utrzymany do końca roku, a świadkami większych zmian możemy stać się dopiero w 2010 roku. W Eurolandzie również mieliśmy do czynienia z mieszanymi odczytami. Dla DAX był to wzrost o 1,2% natomiast w przypadku CAC40 i DJ EURO STOXX 50 zniżka odpowiednio o 0,1% i 0,7%. Podobnie było w Azji gdzie japoński NIKKEI225 zwyżkował o 0,9%, a chiński SHANGHAI spadł o 2,1%. W przypadku MSCI World i MSCI EM była to zniżka o 0,8%.

 

Bieżący tydzień rozpoczął się w zdecydowanie lepszych nastrojach głównie za sprawą pomocy udzielonej przez Abu Zabi w wysokości 10 mld USD dla Dubaju, aby zapobiec niewypłacalności spółki Nakheel. W najbliższy dniach nie oczekujemy większych spadków bowiem największym instytucjom prawdopodobnie zależeć będzie na utrzymaniu obecnego status quo do końca bieżącego roku. Niemniej z racji tego, iż w bieżącym tygodniu poznamy wiele istotnych danych makro na czele z odczytem indeksu PMI dla usług i przemysłu w Eurolandzie oraz informacjami z amerykańskiego rynku nieruchomości możemy być świadkami nieoczekiwanych zwrotów akcji. Ponadto większą zmienność nastrojów powinno zapewnić piątkowe wygasanie grudniowej serii instrumentów pochodnych.

 

 

Najważniejsze wydarzenia (14 – 18 grudnia 2009)

 

Poniedziałek:

Brak ważniejszych danych makroekonomicznych

Wtorek:

11.00 – Niemcy – indeks instytutu ZEW za grudzień (prognoza: 50 pkt)

14.30 – USA – indeks NY Empire State za grudzień (prognoza: 24,5 pkt)

14.30 – USA – inflacja PPI oraz bazowa inflacja PPI za listopad (prognoza: 0,9% m/m i 0,2% m/m)

15.15 – USA – dynamika produkcji przemysłowej za listopad (prognoza 0,5% m/m)

Środa:

9.58 – Euroland – wstępny odczyt indeksu PMI dla usług za grudzień (prognoza: 60,1 pkt)

9.58 – Euroland – wstępny odczyt indeksu PMI dla przemysłu za grudzień (prognoza: 54,1 pkt)

14.30 – USA – rozpoczęte budowy domów w listopadzie (prognoza: 580 tys.)

14.30 – USA – otrzymane pozwolenia na budowy domów w listopadzie (570 tys.)

14.30 – USA – inflacja CPI oraz bazowa inflacja CPI za listopad (prognoza: 0,4% m/m i 0,1% m/m)

20.15 – USA – decyzja FOMC ws. stóp procentowych (prognoza: 0,25%)

Czwartek:

14.30 – USA – liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (prognoza: 465 tys.)

16.00 – USA – odczyt indeksu Fed z Filadelfii za grudzień (prognoza: 16 pkt)

Piątek:

10.00 – Niemcy – indeks instytutu Ifo za grudzień (prognoza: 94,5 pkt)

Wygasają grudniowe serie instrumentów pochodnych

 

Krzysztof Pado

Źródło: Partnerzy Inwestycyjni