Wzorem innych walut naszego regionu trend złotego wydaje się być nie zagrożony i w najbliższych tygodniach możemy testować co i raz nowe maksy rodzimej waluty. Amerykański Bank Centralny pozostawił stopę procentową na dotychczasowym poziomie 5,25 % a spowolnienie na tamtejszym rynku nieruchomości i wizyta Sekretarza Stanu w Chinach nie powinna pomóc w najbliższym czasie amerykańskiej walucie. W Europie Bank Centralny Szwajcarii podniósł po raz piąty z rzędu stopy procentowe i wszyscy zastanawiają się czy proces ten nie przełoży się na inne państwa europejskie.
Na giełdzie zainteresowanie inwestorów przeniosło się z małych i średnich spółek na lokalne blue chipy. Relatywnie tańsze spółki z Wigu 20 znajdywały w minionym tygodniu nabywców w przeciwieństwie do małych spółek. Mali liderzy wzrostów ostatnich miesięcy odnotowali dotkliwe korekty sięgające w niektórych przypadkach 30% od ich szczytowych kursów. Tak silnej korekty nie widzieliśmy na GPW od maja. Wydźwięk piątkowych spadków i wcześniejszych dotkliwych korekt spółek z MIDWIGu jest jednoznaczny: wskaźniki ryzyka rynku uległy w ostatnim tygodniu zwiększeniu. Powoli musimy zapomnieć o klimatach spokojnych i niczym nie zmąconych wzrostów. „Rajd Świętego Mikołaja” w tym roku ma lekką zadyszkę. Rynkowi na ten rajd powoli brakuje paliwa stąd jazda typowo szarpana raczej w dół niż w górę. Każda nadchodząca sesja, tak jak piątkowa przynieść może specyficzny i jedyny w swoim rodzaju scenariusz. Jedno jest pewne – w styczniu nie będziemy się nudzić a wskaźniki nastroju rynku będą się zmieniały jak w kalejdoskopie. Jednak pod koniec stycznia powinniśmy być na poziomach wyższych od tych najniższych z sesji piątkowej.