Reklama Max Lokaty wprowadza w błąd?

„Od poniedziałku ruszyła nowa kampania reklamowa PKO BP. W telewizyjnych spotach i na plakatach bank zachęca klientów do założenia nowej „Max Lokaty”. Oprocentowanie jest bardzo wysokie – 6 proc. w skali roku. To tyle, ile do tej pory dawały najlepsze na rynku banki – Dominet i AIG. Wprowadzenie Max Lokaty to sensacja na rynku bankowym. Do tej pory PKO BP należał do najbardziej skąpych banków, oprocentowanie rocznych lokat nie przekraczało 2,5-3 proc.”, pisze dziennik.

„Bankowcy zgodnym chórem podkreślają, że PKO BP, deklarując ‚6 proc. bez gwiazdek’, nie mówi klientom całej prawdy. Odsetki od Max-Lokaty będą bowiem liczone dopiero począwszy od 18 marca. Co to oznacza? Jeśli ktoś zapisze się na lokatę już dziś, jego pieniądze przez ponad półtora miesiąca będą leżały w PKO BP nieoprocentowane. Z obliczeń analityków Banku Millennium wynika, że po uwzględnieniu okresu bez odsetek roczne oprocentowanie lokaty wyniesie dla osoby wpłacającej dziś pieniądze już tylko 5,3 proc., a nie 6 proc., jak podaje w reklamach PKO BP.”, czytamy w „Gazecie Wyborczej”.

Jak podaje dziennik, „reklamówkami PKO BP zainteresowała się Komisja Nadzoru Finansowego. – Przygotowujemy obszerny raport dotyczący reklam banków i PKO BP się w nim pewnie znajdzie. Wydaje mi się, że jego klienci mogą poczuć się wprowadzeni w błąd takim brzmieniem reklamy – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik KNF.”.

W ostatnich tygodniach oprocentowanie lokat w wiekszości banków poszło do góry. Ma to związek m.in. z rosnącymi stopami procentowymi NBP. Dziś osoby odkładające oszczędności w tradycyjnych produktach depozytowych mogą liczyć już nawet na 6-7 proc. zysku. Dotychczas najwyższe oprocentowanie proponowały mniejsze instytucje – AIG Bank Polska, Dominet Bank, czy Getin Bank. Decyzja o wprowadzeniu wysokooprocentowanej lokaty do oferty PKO BP może skłonić pozostałe banki do podwyższenia oprocentowania depozytów.

Więcej na ten temat w „Gazecie Wyborczej”.