Rekomendacja T będzie obowiązywać już w styczniu?

„- Chcemy, by wdrażanie zaleceń zakończyło się w 2010 r. Część rozwiązań – bardziej czasochłonnych i kosztownych – w końcówce roku. Na część rozwiązań banki będą miały pół roku na dostosowanie się, a w przypadku bardziej skomplikowanych dostaną 12 miesięcy – mówi Marta Chmielewska-Racławska z urzędu KNF.”, czytamy.

 

„To nie pierwsze spotkanie przedstawicieli środowiska bankowego z nadzorcami w tej sprawie. Ostatnio spierali się na ten temat na początku grudnia. Banki miały zastrzeżenia wobec pierwotnie zaproponowanych rozwiązań, m.in. ograniczenia, że łączny koszt zobowiązań kredytowych nie może przekraczać 50 proc. miesięcznych dochodów gospodarstwa domowego. Część uwag środowiska zostanie uwzględniona. – Chodzi o poprawę zarządzania ryzykiem w interesie tych, z których pieniędzy udzielane są kredyty. Dlatego uważamy za zasadne pozostawienie limitu zadłużenia, choć dopuścimy możliwość różnicowania sposobu liczenia zdolności kredytowej w zależności od dochodów, wyznaczając drugi, wyższy próg dla klientów o wyższych dochodach – dodaje Chmielewska-Racławska.”, czytamy dalej.

 

„Zmodyfikowana zostanie też wcześniejsza propozycja badania sytuacji finansowej całego gospodarstwa domowego. Ostatecznie ma się znaleźć zalecenie, by przy jej weryfikacji bank brał pod uwagę osoby zobowiązane do spłaty kredytu, wobec których może wystąpić z roszczeniem o spłatę, a nie gospodarstwo domowe.”, pisze dziennik.

 

Rekomendacja T ma uregulować kwestie dotyczące liczenia zdolności kredytowej. W założeniu ma m.in. uniemożliwić dostęp do kolejnych kredytów najbardziej zadłużonym klientom banków. Z ostatniego raportu InfoDług, opublikowanego przez InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej wynika, że ogólna kwota przeterminowanych zobowiązań wynosi 14,31 miliarda złotych. Tylko w ciągu ostatniego kwartału kwota ta wzrosła niemal o 19%. Z danych wynika, że 1,62 miliona osób ma w Polsce problemy ze spłatą swoich zobowiązań finansowych. W ciągu ostatniego roku niespłacane zadłużenie wzrosło o 76%, podczas gdy rok wcześniej wzrost ten wyniósł 45%.

 

Więcej w artykule Moniki Krześniak pt. „Rekomendacja T może obowiązywać w styczniu”.

 

WB