„NFI korzystają ze zwolnienia z podatku od dochodów z dywidend i innych udziałów w zyskach, jak też z tytułu sprzedaży udziałów w spółkach. Resort chce im zabrać to, a także prawo do używania nazw: narodowy i fundusz inwestycyjny.
„NFI znajdują się w niczym nieuzasadnionej uprzywilejowanej sytuacji w stosunku do innych podmiotów, co jest niezgodne z zasadą równego traktowania podmiotów gospodarczych” — czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy.
Branża rozumie intencje ministerstwa, ale jednocześnie ostro krytykuje projekt.
„Nie sprzeciwiamy się sztandarowemu pomysłowi, jakim jest zniesienie zwolnienia z podatku od dochodów kapitałowych. Chcemy jedynie, by było wprowadzone w cywilizowany sposób, z uwzględnieniem praw nabytych, w odpowiednim czasie oraz z możliwością przekształcenia NFI w fundusze inwestycyjne” — czytamy w piśmie SNFI do ministra skarbu”, cytowanym w „Pulsie Biznesu”.
„Eksperci podkreślają, że NFI wypełniają lukę w polskim prawie. Nie funkcjonuje u nas bowiem znana w całej Europie konstrukcja spółki holdingowej, która zapewnia zwolnienie z podatku.
— Nawet w mocno fiskalnych krajach — Szwecji czy Wielkiej Brytanii — takie konstrukcje występują. To preferencje dla inwestorów długoterminowych, którzy przyczyniają się do rozwoju firm i dopóki kapitał jest reinwestowany, dopóty nie płaci się podatku. Dopiero gdy zysk jest dystrybuowany do inwestorów, pojawia się podatek — tłumaczy Hubert Bojdo, doradca podatkowy HB Partners.
Wiele firm zdecydowało się z tego powodu na rejestrację spółki holdingowej za granicą, np. ITI w Luksemburgu. Jeśli zmiana prawa miałaby taki kształt, jak chce resort skarbu, to podobnie postąpią NFI.
— Jesteśmy w Unii Europejskiej, co daje możliwość korzystania z korzystnych rozwiązań w innych krajach. Jeśli fundusze przeniosą działalność do Luksemburga, to zarobią tamtejsi, a nie polscy menedżerowie, prawnicy czy doradcy — mówi Dawid Sukacz, prezes BBI Capital NFI.
I podkreśla, że fundusze nie będą miały wyboru” , o czym informuje dalej „Puls Biznesu”.
Narodowe Fundusz Inwestycyjne zostały utworzone przez Skarb Państwa w 1995 roku w ramach Programu Powszechnej Prywatyzacji. Trafiło wówczas do niego kilkaset państwowych przedsiębiorstw. Po 7 latach działania programu inwestora zagranicznego znalazło 206 spółek, a 74 zbankrutowały.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Pulsu Biznesu“, w artykule Grzegorza Nawackiego „Resort skarbu fauluje spółki inwestycyjne“.
A.Ł.