Po kończącej się właśnie przerwie wakacyjnej czeka nas druga połowa rozgrywki międzybankowej o klientów zainteresowanych korzystnymi rozwiązaniami w ramach swoich rachunków osobistych.
To także czas dalszej wojny z jaką mamy do czynienia w bieżącym roku o chęć zagarnięcia jak największej części tortu ilości obsługiwanych kont osobistych, z których to przychody jak wiadomo nie są obarczone ryzykiem spowodowanym akcjami kredytowymi, co zdaje się być bardzo ważnym czynnikiem w konstruowaniu przyszłorocznych budżetów z racji na dalej panujące radykalne i cały czas mało przychylne informacje ze świata ekonomi co do całej kondycji finansowej sektora bankowego.
Bezpłatna sieć bez prowizyjnych bankomatów na terenie całego kraju, oraz twarz Gerarda Depardieu to dwa największe atuty wykorzystywane w pierwszej połowie roku w walce o klienta. Zacznijmy jednak od mBanku, który to swoją mocną „porąbaną” kampanią reklamową zdołał przekonać do siebie największa rzeszę klientów i w ten sposób umocnił swoją pozycję na 3 miejscu pod względem ilości obsługiwanych rachunków bankowych w Polsce ( wynika z danych Bankier.pl ). Bank, który reklamował szeroki wachlarz swoich produktów około kontowych jako pierwszy też dał sygnał do wprowadzenia niemalże jako standardu bezpłatnych wypłat z sieci wszystkich dostępnych bankomatów w kraju, co przyczyniło się do lawiny posunięć w tym kierunku całej konkurencji. Nie czekając długo na reakcję, BZWBK poszedł szybko w ślady konkurenta, udostępniając swoim klientom również całą sieć bezpłatnych bankomatów, a na domiar wszystkiego przybrał twarz znanego i przesympatycznego aktora Gerarda Depardieu, co okazało się największym sukcesem marketingowym ostatnich lat w branży finansowej. Sukcesem o tyle większym, iż przełożonym na grunt sprzedażowy ( blisko 140 tys. pozyskanych rachunków bankowych ), co nie zawsze w przypadku innych akcji przynosiło podobny efekt. Warto tez przy tej okazji zauważyć, iż bank do każdego konta dokładał od siebie 100 zł, dla klientów, którzy wykazali się pewną aktywnością posiadanego rachunku. Według informacji z Bankier.pl , BZWBK zajmuje dziś 4 miejsce pod względem ilości obsługiwanych kont osobistych Polaków.
Omawiając potentatów rynku obsługi rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych w kraju nie sposób nie wspomnieć nic o liderach: PKO BP ( ponad 6 milionów rachunków w portfelu ) oraz Bank Pekao S.A. ( blisko 3,8 miliona rachunków osobistych ). Jeżeli spojrzeć na zmiany jakie nastąpiły w gałęzi internetowej PKO BP- marce Inteligo, to bez wątpienia optymalizacja samego serwisu internetowego, jak również zmiana tabeli opłat i prowizji, obniżającej opłaty chociażby za przelewy internetowe to bez wątpienia kroki pozwalające na powrót do elity prekursorów usługi internetowej świadczonej przez bank. Nie sposób jednak oszukać rzeczywistości i zauważyć, iż te dwa Banki giganty notują największy odpływ swoich klientów rezygnujących z rachunków osobistych prowadzonych w tych instytucjach. Sytuacja może diametralnie się zmienić w przypadku przejęcia przez największy polski bank – BZWBK, lub potwierdzenia się informacji o wprowadzeniu nowych wariantów kont osobistych w ofercie PKOBP, o której ostatnio coraz głośniej.
Dwaj kolejni wytworni gracze na rynku to bez wątpienia ING Bank Śląski, który posiadając w swojej ofercie konto internetowe Direct, charakteryzujące się brakiem opłat za większość czynności związanych z jego obsługą w sieci, za pomocą sympatycznego i bardzo rozpoznawalnego Marka Kondrata, namawia wszystkich internatów do przejścia na stronę niepłacenia za usługi ogólnie dostępne w bankowości internetowej. Dodatkowo bank podkreślił swoją mocną pozycję na rynku usługodawców oferujących rachunki osobiste, poszerzając znacznie ilość bez prowizyjnych bankomatów dostępnych w ramach wariantów konta.
Bezpłatny pakiet ubezpieczeń, 600 zł w gratisie i „przenośnik” konta to główny język korzyści wykorzystywany w kampaniach reklamowych przez Alior Bank, który to od momentu startu coraz mocniej zaznacza swoją obecność na rynku i potwierdza aspiracje do osiągnięcia jak najwyższej pozycji wśród graczy dzielących między sobą rynek obsługi rachunków oszczędnościowo- rozliczeniowych. Alior, który od początku oferował bez prowizyjne wypłaty ze wszystkich bankomatów na całym świecie skupił swoje działania na bogatej ofercie produktów uposażeniowych konta typu; ubezpieczenie medyczne, lub asistance oraz bardziej zaawansowane funkcje ale dostępne dla wszystkich jak bezpłatne prowadzenie rachunku maklerskiego, które w momencie prywatyzacji chociażby firmy Tauron wzbogaciło obsługiwany portfel o kilka tysięcy nowych rachunków osobistych.
Niespodziewanie dobrze z pozyskiwaniem klientów zainteresowanych ofertą kont osobistych spisały się dwa banki mocno osadzone w segmencie consumer finance. W obydwu przypadkach „lepikiem” na sprzedaż konta okazały się najwyżej na rynku oprocentowane rachunki oszczędnościowe oferowane w pakiecie z kontem. Banki sprytnie wykorzystały możliwość ominięcia płacenia tzw. podatku Belki, przez co z odpowiednio dobraną stawką oprocentowania mogły brylować wśród konkurencji ściągając do siebie rzeszę klientów ceniących sobie oszczędnościowy tryb życia. Zarówno Polbank jak i Eurobank zdecydowanie będą liczyły się w dalszej grze polegającej na przeciągnięciu jak największej ilości klientów w swoje szeregi.
W mniejszym lub większym stopniu o zadowolenie klientów i większe zainteresowanie swoja ofertą walczą na rynku między innymi; Allianz Bank – który idąc śladem konkurencji postanowił płacić za założenie konta, Lukas Bank – wprowadzając zmiany w tabeli opłat i prowizji, oraz poszerzając ofertę kont o możliwość bezpłatnych wypłat ze wszystkich bankomatów dostępnych w kraju, Getin Bank – prekursor wprowadzenia sprzedaży oferty konta przez zewnętrzną sieć sprzedaży, Niezależnych Doradców Finansowych firmę Open Finance, BOŚ Bank – prowadzonymi na szeroką skale kampaniami reklamowymi, oraz Millennium Bank, który po raz pierwszy wprowadził do swojej oferty tanie konto osobiste, charakteryzujące się brakiem opłaty z tytułu prowadzenia rachunku.
Jak łatwo zauważyć, o sposobność zarządzania naszymi finansami osobistymi na co dzień walczy co najmniej kilkunastu graczy, wyróżniających się wieloma sprawdzonymi, a co najmniej kilkoma nowatorskimi sposobami zagarnięcia naszego zaufania. A należy pamiętać, iż tych graczy na rynku jest kilkudziesięciu, licząc nie wymienione banki, banki spółdzielcze, czy kasy oszczędnościowo-rozliczeniowe SKOK. Z pozycji klienta powinniśmy być zadowoleni, gdyż tak duża konkurencja wymaga konstruktywnych rozwiązań, służących nam, użytkownikom. Daleko idąca rywalizacja, zawsze również sprzyja obniżaniu stawek prowizyjnych za wybrane usługi, co po pierwszym półroczu można łatwo pokazać na usłudze bezpłatnych bankomatów. Reasumując, czeka nas bardzo ciekawa, druga połowa pojedynku, która być może dla niektórych okazać się decydującą. Oby wszystkim korzystającym z usług banków w postaci zarządzania ich finansami wyszła na dobre.
Źródło: Finansosfera.pl