Na fali trwającego odwrotu od ryzyka notowania złotego spadły dziś do najniższego poziomu w tym roku. Euro doszło do 4,5 zł, a dolar do 3,4 zł. Kurs koszyka złożonego po połowie z obu tych walut dotarł do 3,96 zł, co jest najwyższym poziomem od wiosny 2009 r.
Bezpośrednim impulsem do wyprzedaży naszej waluty jest obniżka ratingu Węgier do poziomu śmieciowego przez agencję Moodys. Przyczynami są obawy o stan budżetu oraz wątpliwości dotyczące zrealizowania celów związanych z obniżaniem długu publicznego.
Trzeba to traktować jako najbardziej dobitne potwierdzenie tego, że kryzys dotarł już do naszej części Europy. Ma to przełożenie nie tylko na kondycję złotego, ale też ceny naszych obligacji. W przypadku 10-letnich papierów rentowność idzie dziś do 6,1%, co oznacza przekroczenie wrześniowego szczytu. Pod presją są również nasze akcje, ale tracą bez porównania mniej niż idąca w dół o blisko 5% giełda węgierska.
O nastrojach na rynkach akcji najlepiej świadczy to, że dzisiejsza sesja dla niemieckiego DAX jest 10. kolejną, na której traci na wartości. W tym czasie z ponad 6 tys. pkt zszedł w rejon 5,4 tys. pkt. W tym czasie WIG zdołał wzrosnąć 3-krotnie. Z okolic 40 tys. pkt zszedł do nieco ponad 37 tys. pkt. Już tylko około 1 tys. pkt brakuje do tegorocznego dołka. Jego przełamanie staje się coraz bardziej realne. Wyprzedaż obejmuje w ostatnich dniach praktycznie wszystkie rynki ryzykownych aktywów, co nie pozostawia wątpliwości, że dominuje na nich bessa.
Rynki nieruchomości
Listopadowa ankieta Pengab, obrazująca koniunkturę w branży bankowej w Polsce, wykazała dalszy spadek zainteresowania klientów kredytami hipotecznymi. Wzrost w tym względzie sygnalizowało 42% placówek (o 7 pkt proc. mniej niż miesiąc wcześniej), a spadek 14% placówek (wzrost o 7 pkt proc.). Tym samym saldo oceny spadło z 42 pkt do 28 pkt. Równocześnie pogarszają się oczekiwania jeśli chodzi o popyt na kredyty hipoteczne. Na wzrost w tym segmencie liczy 48% placówek bankowych (o 6 pkt proc. mniej niż w październiku), a ze spadkiem liczy się 12% placówek (o 5 pkt proc. więcej). Wskaźnik prognozy obniżył się w efekcie o 11 pkt proc., do 36 pkt. Tym samym osiągnął najniższy poziom w tym roku.
Z raportu AMRON-SARFiN wynika, że w III kwartale zadłużenie z tytułu kredytów hipotecznych wzrosło w Polsce o 8,4%, do 307,2 mld zł. Liczba czynnych umów kredytowych podniosła się natomiast o 3,3%, do 1,603 mln sztuk.
Źródło: Home Broker