Miniony tydzień w bankach: Ruszyła oferta sprzedaży Banku BGŻ. Skarb Państwa wyprzedaje swoje udziały, a zapisy na akcje banku można składać do 16 maja. Citi Handlowy i BZ WBK wprowadzają do Wrocławia nowe karty miejskie z funkcjami płatniczymi. W bankach rozpoczął się sezon wyników kwartalnych.
Skarb Państwa wystawia na sprzedaż 16 mln akcji Banku BGŻ, co stanowi około 37 proc. kapitału zakładowego spółki. Zapisy na akcje ruszyły 5 maja i potrwają do przyszłego poniedziałku. Inwestorzy indywidualni mogą kupić od 12 do 120 akcji wystawionych na sprzedaż, przy cenie za jeden papier na poziomie 90 zł. Minimalny zapis wyniesie 1080 zł, a maksymalnie będzie można zainwestować 10 800 zł. Cena zostanie podana ostatecznie 17 maja, a sam debiut zaplanowano na 27 maja.
– Zaproponowana cena nie jest atrakcyjna, ale jest szansa, że ulegnie obniżeniu – komentuje analityk Bankier.pl Jarosław Ryba. – Gdyby jednak tak się nie stało, debiut mimo to może być udany, ze względu na zainteresowanie OFE, TFI i samego Rabobanku. W średniej perspektywie, ze względu na sytuację biznesową BGŻ, nie ma jednak co spodziewać się dynamicznych zwyżek, dlatego moim zdaniem, jeżeli już ryzykować zapis na akcje, to warto się ich pozbyć na debiucie – dodaje.
Biura maklerskie kuszą promocjami
Największym akcjonariuszem banku BGŻ jest holenderska grupa Rabobank, która posiada ponad 59 proc. udziałów. W ubiegłym roku Holendrzy próbowali odkupić od Skarbu Państwa pakiet akcji, ale negocjacje zakończyły się niepowodzeniem. Wówczas MSP zadecydowało, że wystawi należące do państwa akcje Banku BGŻ na giełdę.
Przy okazji kolejnego debiutu na giełdzie, biura maklerskie przygotowały dla inwestorów promocje. DM PKO BP proponuje bezpłatne prowadzenie rachunku inwestycyjnego do końca tego roku oraz obniżoną prowizję od zapisu w wysokości 0,19 proc. Także do końca roku można skorzystać bezpłatnego rachunku w DM Pekao i DM ING. Dodatkowo Pekao proponuje prowadzenie konta osobistego w banku bez opłat przez 12 miesięcy, a DM ING stałą stawkę prowizji od zapisu w wysokości 7 zł, niezależnie od sposobu jego złożenia.
Nowe karty miejskie we Wrocławiu
Od czwartku mieszkańcy Wrocławia korzystający z komunikacji miejskiej mogą korzystać z Miejskiej Karty Płatniczej Citibank. Plastik łączy funkcje karty miejskiej i karty debetowej wydawanej do konta osobistego. Można na niego wgrać okresowy bilet komunikacji miejskiej, a jednocześnie płacić w sklepach za zakupy, także zbliżeniowo. Taka karta dostępna jest już od grudnia w Warszawie. Ważnym atutem takiej karty jest zwrot 10 proc. wartości biletu okresowego na rachunek klienta z końcem każdego miesiąca.
Wrocławianie są także na celowniku BZWBK. Bank ten jeszcze w tym miesiącu wprowadzi do oferty miejską kartę przedpłaconą, czyli tzw. elektroniczną portmonetkę. Karta będzie wydawana w standardzie Visa PayWave. Wkrótce karty łączące funkcje płatnicze i miejskie trafią także do innych miast. BZWBK udostępni podobną ofertę w Poznaniu. Także Citi Handlowy nie zamierza spoczywać na laurach.
– Jesteśmy zainteresowani największymi alomeracjami w Polsce. Mam nadzieję, że o kolejnym mieście z Miejską Kartą Płatniczą Citibank będziemy mogli powiedzieć jeszcze w tym kwartale. Trzymamy się zasady – mówimy o produktach wtedy, gdy klienci mogą z ich zalet korzystać – mówi Sonia Wędrychowicz-Horbatowska, wiceprezes zarządu Citi Handlowy.
Ruszył sezon wyników kwartalnych
Kolejne banki chwalą się swoimi wynikami. W tym tygodniu pierwszy kwartał podsumował ING Bank Śląski. Bank zarobił 212,5 mln zł, czyli o 20 proc. więcej niż w takim samym okresie ubiegłego roku. Liczba klientów banku przekroczyła 3 mln, a sam bank zanotował szybki przyrost portfela kredytowego, który wzrósł o 22 proc. do poziomu 33,7 mld zł.
Kilka dni wcześniej wyniki podał BRE Bank, do którego należą detaliczne marki mBank i MultiBank. W I kwartale 2011 zysk netto grupy wyniósł 229,7 mln zł i wyłączając transakcje jednorazowe, był najwyższy w historii. Tym samym bank podwoił zarobek w porównaniu z I kwartałem 2010 roku, a po raz pierwszy bankowość detaliczna wypracowała ponad połowę dochodu Grupy BRE.
– Zgodnie z założeniami przyjętymi w strategii banku w I kwartale rosła przede wszystkim sprzedaż kredytów niehipotecznych, zwiększaliśmy też liczbę otwieranych rachunków i wydawanych kart. To efekty skutecznej akwizycji klientów i wyższego poziomu cross sell – wyjaśnia Jarosław Mastalerz, członek zarządu BRE Banku odpowiedzialny za pion bankowości detalicznej.
Wyniki za pierwszy kwartał opublikowały już także BZWBK i Millennium. Zysk netto BZWBK wyniósł 270,2 mln zł i zwiększył się w stosunku rocznym o 15,7 proc. Bank Millennium zarobił 101 mln zł, co oznacza wzrost o 49 proc. w porównaniu do wyniku za I kwartał 2010 roku.
Banki zapominają powoli o kryzysie i z kwartału na kwartał chwalą się lepszymi wynikami. W porównaniu do pierwszego kwartału ubiegłego roku większość banków odnotowuje znacząca poprawę, bo wówczas wyniki obciążone były jeszcze efektem kryzysu. W przyszłym tygodniu swoje wyniki opublikuje największy bank w kraju – PKO BP.
Źródło: Bankier.pl