Rynek obligacji w cieniu szczytu w Brukseli

Ostatni miesiąc upłynął pod znakiem umiarkowanej zmienności na rynku poskich papierów dłużnych. Październik przyniósł spadki rentnowności na środku i długim końcu krzywej dochodowości po wrześniowej przecenie obligacji o tych terminach zapadalności.

Nieco gorzej zachowywały się rentowności obligacji 2-letnich i to pomimo niższego niż rynkowy konsensus odczytu inflacji CPI we wrześniu na poziomie 3,9% r/r (wobec oczekiwań na poziomie 4,1% r/r).

Obligacje długoterminowe najpierw zostały wsparte wspólną interwencją na rynku długu i walutowym, przeprowadzoną przez BGK oraz Narodowy Bank Polski, a także generalnie lepszymi od oczekiwań danymi ze Stanów Zjednoczonych i Chin. Także polskie dane makroekonomiczne pozwalają z optymizmem oczekiwać informacji o wzroście gospodarczym w trzecim kwartale 2011 r. Poznamy je dopiero pod koniec listopada, natomiast już teraz widać, że dobra kondycja gospodarki przekłada się na dużo lepsze od prognoz wykonanie budżetu. Taki stan rzeczy pozwala Ministerstwu Finansów na szybsze pokrycie tegorocznych potrzeb pożyczkowych i prefinansowanie przyszłorocznych.

Głównym czynnikiem determinującym zachowanie się cen poskich papierów skarbowych pozostaje sytuacja w strefie euro. Rozwiązania zaproponowane 26 października pozwalają rynkom oddalić na moment widmo niewypłacalności niektórych państw członkowskich, jednak nie stanowią argumentu dla optymizmu na rynkach w dłuższym horyzoncie czasowym. Sytuacja gospodarki strefy euro się nie zmienia. Nadal znajduje się ona w bardzo słabej kondycji, o czym świadczą spadające wskaźniki PMI oraz niemiecki indeks Ifo. Do końca roku niewiele powinno się zmienić, w związku z tym oczekujemy utrzymania się zmienności cen obligacji przy zachowaniu trendu bocznego dla wszytskich terminów zapadalności.

Źródło: AXA