Rynek stopniał o 4 miliony kart kredytowych

Kolejny kwartał z rzędu banki przyznają się do spadku liczby kart kredytowych będących w obiegu. Od szczytu przypadającego na końcówkę 2009 roku, rynek skurczył się już o 36 proc. i nie jest wykluczone, że dalej będzie topniał. W ciągu dwóch lat z rynku zniknęły prawie 4 miliony kart kredytowych.

Narodowy Bank Polski opublikował dane o liczbie kart kredytowych na koniec 2011 roku. Wynika z nich, że na koniec grudnia kart wydanych przez banki było 6,9 mln. To prawie 4 mln mniej niż na koniec 2009 roku. My zebraliśmy dane o zmieniającej się liczbie kart w poszczególnych bankach. Wynika z nich, że 22 banki, które wzięły udział w naszej ankiecie, wydały łącznie 7,6 mln kart kredytowych; a to i tak nie wszyscy wydawcy. To wynik gorszy o 228 tys. plastików w stosunku do danych, które podaliśmy w poprzednim kwartale.

Karta aktywne, choć nieużywane

Skąd aż tak duża różnica w prezentowanych danych? Między innymi z przyjętej definicji karty aktywnej. Bank centralny w swoich raportach podaje liczbę kart wydanych przez banki i pozostających w obiegu. W zbiorczym zestawieniu uwzględnione są karty, które zostały aktywowane przez klienta. My prosimy o podanie liczby wydanych kart kredytowych aktywnych w systemach (wszystkich).

Liczba aktywnych w systemie, wydanych kart kredytowych (wszystkich)
Bank IV kw. 2010 IV kw. 2011
Sygma Bank 1 600 000 1 068 011
Credit Agricole Bank Polska 1 140 000 1 017 217
PKO BP 1 063 000 1 009 000
Citi Handlowy 806 519 761 962
Bank BPH 1 140 000 704 000
Bank Pekao SA 535 100 558 237
Bank Millennium 494 147 483 605
mBank 396 600 439 700
BZ WBK 315 000 356 867
ING Bank Śląski 231 100 211 000
MultiBank 176 100 193 100
Kredyt Bank 205 000 189 000
Polbank EFG 141 102 178 219
Raiffeisen BP 102 000 88 300
Eurobank 112 000 72 550
DB PBC 60 000 50 000
BGŻ 45 800 50 000
Alior Bank 38 954 48 300
Getin Bank 50 000 45 000
BNP Paribas Bank Polska 35 159 37 611
Nordea Bank Polska 18 818 15 853
DnB Nord 3 200 3 575
Razem: 8 709 599 7 581 107

Źródło: PRNews.pl, banki

Wydana klientowi karta, choć aktywna w systemie, niekoniecznie musi być przez niego aktywowana. Może leżeć w szufladzie, bo została wydana przy okazji zakupu lodówki na raty. W statystyce bankowej, do czasu spłaty kredytu ratalnego przez klienta będzie jednak widoczna jako karta aktywna, bo klient w każdej chwili, czyli przez najbliższe 2-3 lata, może się zdecydować na jej użycie i aktywować, w ciągu jednego dnia wykorzystując cały limit.

Banki działające w segmencie consumer finance nadal często sprzedają kredyty ratalne w formie karty kredytowej. Klient, kupując telewizor na raty nie zaprząta sobie głowy formą dokumentu, w rzeczywistości podpisując umowę o wydanie karty kredytowej, której może nawet fizycznie nie otrzymać. Dla klienta taki kredyt wygląda jak zwykły kredyt ratalny, ale bank raportuje go już jako kartę kredytową. Przykładowo w Sygma Banku, w przypadku kredytów ratalnych, podstawowa umowa to umowa o kartę wraz z limitem (ów limit to właśnie „kredyt ratalny”), przy czym klient może zrezygnować z karty zostawiając sobie wyłącznie kwotę kredytu ratalnego do spłacenia.

Sygma Bank na czele wydawców kart

Z danych zebranych przez PRNews.pl wynika, że nadal największym graczem na rynku kart kredytowych jest Sygma Bank. Na koniec roku 2011 miał 1 068 tys. aktywnych kart kredytowych. To jednak aż o 532 tys. plastików mniej niż rok wcześniej; tylko w ostatnim kwartale ubiegłego roku bank zamknął 81 tys. kart kredytowych. Tuż za nim znajduje się Credit Agricole z liczbą 1 017 tys. kart, a dalej pod względem liczby kart – PKO BP. Bank BPH, który jeszcze kilka lat temu był jednym z największych wydawców kart kredytowych (po połączeniu z GE), obecnie ma już tylko 700 tys. aktywnych kart.

Liczba kart kredytowych na koniec 2010 i 2011 r. w poszczególnych bankach.

Źródło: PRNews.pl, banki

Banki wygaszają część kart kredytowych i nie przedłużają klientom umów. Z jednej strony uwalniają w ten sposób zablokowane środki pod inne kredyty, z drugiej ulegają efektowi rezygnowania klientów z kart. Tu kłaniają się ostatnie rekomendacje nadzoru. Karta traktowana jest bowiem jako możliwy do wykorzystania w każdej chwili kredyt, który ogranicza zdolność kredytową klienta ubiegającego się o kolejne zobowiązanie. Bankowcy przyznają, że z taką argumentacją spotykają się coraz częściej.

Jak długo jeszcze potrwają spadki? – Liczba kart w portfelach Polaków może się jeszcze zmniejszać, ale raczej nie będą to już znaczące spadki – ocenia Damian Ziąber, rzecznik prasowy Sygma Banku. – O ile w III kw. liczba kart kredytowych spadła o prawie 1,3 mln, to IV kw. przyniósł spadek prawie sześć razy mniejszy. Świadczy to zapewne o skrystalizowaniu się dużej grupy klientów, którzy z kart korzystają w coraz bardziej świadomy sposób, traktując je jako naturalne narzędzie płatności i sposób na osiąganie przy tej okazji dodatkowych korzyści. Co ciekawe, na aktywnych kartach obserwujemy coraz więcej transakcji, co potwierdza wzrost świadomości klientów w korzystaniu z kart – dodaje.

Czytelnikom zainteresowanym rynkiem kart kredytowych polecam także artykuł Michała Macierzyńskiego, dyrektora Biura Innowacji PKO BP, zamieszczony na blogu „Bankowym okiem”.
Źródło: PR News