Środowa sesja przyniosła dalsze pogorszenie nastrojów na rynkach akcji. Europejskie indeksy akcji spadały o 1,1-1,4%, natomiast amerykańskie indeksy akcji zanotowały spadki rzędu 1,6-2,7%.
Inwestorom oprócz zmartwienia z limitem zadłużenia USA oraz rozczarowującymi wynikami firm doszedł problem związanym z gorszymi danymi na temat zamówień na dobra trwałego użytku w USA. To wszystko sprawiło, że na rynkach dominowały negatywne nastroje. Negatywne konsekwencje klina politycznego mogą nie skończyć się tylko na utracie wizerunku przez USA, ale także na obcięciu prestiżowego ratingu AAA. Co więcej, raport dotyczący kondycji amerykańskiej gospodarki potwierdził, że sytuacja nie jest kolorowa. Według Bezowej Księgi Fed dynamika wzrostu w ośmiu regionach USA w czerwcu i na początku lipca wyhamowała. To z kolei stawia pod znakiem zapytania aktywność gospodarki w drugiej połowie roku. Niepokojący jest również niski poziom planowanych inwestycji przez firmy.
Na rynku walutowym w dalszym ciągu zainteresowaniem cieszyły się bezpieczne aktywna. Jeśli chodzi o waluty, to na wartości zyskiwał JPY, CHF oraz USD, który jest w dalszym jest postrzegany przez niektórych inwestorów jako bezpieczna przystań. W sytuacji wzrostu niepokoju na rykach nasza krajowa waluta osłabiała się. Eurozłoty przełamał krótkoterminową linię trendu spadkowego, CHFPLN ponownie znalazł się w dniu dzisiejszym powyżej poziomu 3,50, natomiast USDPLN handlowany jest ponownie powyżej 100-okresowej średniej na wykresie dziennym.
Zgodnie z oczekiwaniami bank centralny Nowej Zelandii pozostawił główną stopę procentową na poziomie 2,5%. Komunikat był dość jastrzębi, co przyczyniło się do dalszej aprecjacji NZD. Prezes RBNZ powiedział, iż gospodarka rozwija się w szybszym tempie niż tego oczekiwano. Ponadto wskaźnik inflacji CPI w ujęciu rocznym znajduję się powyżej celu. Rynek oczekuje, iż stopy procentowe w Nowej Zelandii zostaną podniesione w przeciągu najbliższych miesięcy, choć Alan Bollard przyznał, iż silna waluta zmniejsza potrzebę zacieśniania polityki monetarnej. NZDUSD ponownie powrócił w okolice historycznego maksimum.
EURPLN
Utrzymująca się nerwowość na rynkach akcji zaważyła na notowaniach złotego w dniu wczorajszym. Para EURPLN przetestowała krótkoterminowa linią trendu spadkowego i kontynuowała wzrosty w okolice geometrycznego oporu na poziomie 4,0250, gdzie znajduje się zniesienie 61,8% całości ostatnich spadków z okolic 4,06. Dzisiaj jednak złoty sukcesywnie odrabia straty. Obecnie euro złoty znajduje się niedaleko 100-okresowej średniej na wykresie dziennym, która wyznacza najbliższe wsparcie w okolicy 4,00. Naruszenie tego poziomu może oznaczać powrót w rejon 3,98.
EURUSD
Eurodolar pozostaje w zakresie wyznaczonym przez górne i dolne ograniczenie klina zwyżkującego. Brak siły na utrzymanie się powyżej poziomu 1,45, przyczynił się do powrotu notowań EURUSD w okolice 1,4550. Wczorajsza spadkowa świeca dzienna swoim korpusem w całości objęła wzrostową święcę dzienną, co stawia pod znakiem zapytania dalsze wzrosty na tej parze. EURUSD odbił się od 100-okresowej średniej na wykresie dziennym, a najbliższe godziny mogą przynieść próbę odreagowania.
GBPUSD
Wzrost awersji do ryzyka przyczynił się również do spadku notowań GBPUSD. Para handlowana jest w dalszym ciągu poniżej czerwcowych maksimów lokalnych, jednak wczorajsze spadki nie naruszyły krótkoterminowej linii trendu wzrostowego. Niepokoić mogłoby dopiero ponowne zejście poniżej poziomu 1,6200.
NZDUSD
Stopy w Nowej Zelandii pozostały bez zmian, jednak dość jastrzębi komunikat przyczynił się do wzrostu wartości dolara nowo zelandzkiego. Para NZDUSD powróciła w okolice historycznego maksimum. Aktualnym wsparciem pozostaje dolne ograniczenie kanału wzrostowego, które zbiega się ze 100-okresową średnią na wykresie godzinowym na poziomie 0,8680. Silnym oporem pozostaje rejon 0,8800-0,8820.
Źródło: IDM SA