Z początkiem maja Ronald Weichert, Head of Communications Germany, Central and Eastern Europe z Deutsche Bank AG poinformował o awansie Sabiny Salamon. Została powołana na stanowisko Chief Communications Officer oraz Rzecznika Grupy Deutsche Bank w Polsce. W praktyce oznacza to, że do dotychczas pełnionej funkcji Dyrektora Departamentu Komunikacji i Rzecznika Prasowego Deutsche Bank PBC S.A., będzie też odpowiadać za koordynację działań komunikacyjnych oraz media relations grupy, w tym Deutsche Bank Polska S.A.
Sabina Salamon z Deutsche Bank PBC S.A. (wcześniej Deutsche Bank 24 S.A.) związana jest od 2002 roku. Tworzyła od podstaw Biuro Prasowe oraz departament komunikacji banku opracowując strategię komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej oraz politykę wizerunkową, a także działania z zakresu CSR Deutsche Bank PBC. Od roku 2003 pełni funkcję Rzecznika Prasowego, wcześniej kierownika Zespołu PR, a od 2 lat Dyrektora Departamentu Komunikacji. Od maja Chief Communications Officer oraz Rzecznik Grupy Deutsche Bank w Polsce. W latach 1999-2001 pracowała w londyńskiej firmie konsultingowej Lockwood & Associates realizując międzynarodowe projekty w zakresie private banking oraz private wealth management. Salamon jest absolwentką filologii szwedzkiej Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz Zarządzania na UJ oraz Univercity of London. Na nieoficjalnej dziennikarskiej giełdzie, zaliczana jest do jednej z najładniejszych i najsympatyczniejszych rzeczniczek bankowych. I oczywiście kompetentnej, co można zresztą prześledzić po jej karierze w grupie DB.
I właśnie to jest ciekawa obserwacja. Śledząc kolejne stanowiska Salamon widać wyraźnie rosnącą pozycję PRu w DB PBC. Można też zauważyć coś jeszcze, a mianowicie powolną integrację DB PBC z DB Polska. Czy za jakiś czas to będzie jeden organizm, a nie tylko jedna grupa? Być może. Centrala części detalicznej przenosi się w praktyce powoli z Krakowa do Warszawy. Tutaj również na stałe będzie rzeczniczka grupy.
Jakkolwiek nazwać angielską wersję stanowiska S. Salamon, to trzeba przyznać, że jest to duży awans i docenienie jej dotychczasowej pracy. Z jednej strony to z całą pewnością zasługa osoby, ale z drugiej również fakt, że bank w tych trudnych czasach idzie do przodu. Po latach opóźnień otwiera kolejne placówki, inwestuje w rozwój bankowości internetowej, wprowadza ciekawą ofertę oszczędnościowo-inwestycyjną, a także mocno trzyma się w kredytach. Jako jeden z nielicznych nie zamknął się na kredyty hipoteczne, mocno rozwija się w segmencie consumer finance pod marką db kredyt. Jednym słowem gdzie nie spojrzeć, tam sukcesy. To oczywiście pomaga każdemu PRowcowi, zwłaszcza w czasach kryzysu. Bank nie musi się też tłumaczyć, że nie jest wielbłądem, bo akurat DB w Niemczech trzyma się całkiem dobrze. To wszystko pomaga w pracy. Patrząc jednak do tyłu, nie zawsze tak było. Przez wiele lat DB PBC przebywał gdzieś na obrzeżach systemu bankowego, z nijaką ofertą, twardogłowym ryzykiem, etc. W tym momencie następuje powolna zmiana wizerunku – być może nie tak szybka jakby można było chcieć, ale konsekwentna.
Co ciekawe, DB PBC stosunkowo mało korzysta z promocji w internecie. Wystarczy chociażby wpisać hasło DB PBC w googlu i porównać to do wyników innych banków. Oczywiście nie jest to jakaś istotna miara sukcesu, ale jednak świadczy o podejściu banku do tego medium. A obecny kryzys pokazuje jednoznacznie, że stare paradygmaty odchodzą do lamusa. Banki wciąż przede wszystkim dużo mówią o internecie, ale w praktyce jednak ten kanał traktują po macoszemu – zarówno jeśli chodzi o komunikację, jak również o samą sprzedaż w tym kanale. Konto w DB PBC teoretycznie można założyć przez internet, ale znaleźć o tym informację na stronie, jest wyjątkowo trudno. Tak, jakby bank nie chciał się o tym chwalić i nie zależało mu na nowych klientach.
Również samo konto osobiste naszym zdaniem potrzeba trochę odświeżyć. Jest drogie i ma w Polsce małą liczbę bezpłatnych bankomatów – zwłaszcza porównując z bezpośrednimi konkurentami ze swojego segmentu. Dla bogatszych klientów z całą pewnością jest to ciekawa oferta, ale z drugiej strony znamy lepsze propozycje. Mocną stroną jest jakość obsługi i oferta inwestycyjna. Ostatnio bank trochę poluzował gorset ryzyka, dlatego też trochę tam łatwiej o kredyt, ale bez przesady, patrząc na karty kredytowe.
Z ciekawostek. Swego czasu wygrzebaliśmy na stronie DB PBC ogłoszenie o sprzedaży wymagalnych wierzytelności. Rozpętała się potem mała afera (ale to nie my, to Dziennik podjął temat), że aż trochę nam było się potem głupio odzywać. Ale jak widać bank uczy się na błędach. Na stronie pojawiło się nowa oferta. Ponad 4 tysiące kredytów do sprzedania z całej Polski, klientów db kredyt. Łącznie ponad 35 milionów złotych. Kredyty z zaległościami od kilkuset złotych do ok 100 tysięcy. Tym razem jedynie numery umów i miejscowości z kodami pocztowymi – no i oczywiście kwoty zaległości.
Sabinie Salamon serdecznie gratulujemy! Awans się należał. Pytanie na przyszłość – czy tą drogą pójdą inne banki? Czy mówiąc o utracie zaufania i pracy nad jego ponownym zdobyciem, Prezesi dużych banków mają na myśli właśnie takie awanse? Oczywiście samo przemieszczenie w ramach korporacyjnej hierarchii nie załatwia sprawy. Organizacja musi być gotowa na większe otwarcie w komunikacji. Traktowanie PRu jako piorunochronu, który obsłuży każdy wywołany kryzys, jest raczej krótkowzroczną strategią. W tym momencie banki raczej mają tendencję do dokonywania mało popularnych decyzji w stosunku do klienta i to raczej nie stawia ich w dobrym świetle. Chyba wciąż w wielu głowach tkwi myśl, że public relations i rzecznik to taka inna forma reklamy, która wylukruje rzeczywistość i pokaże ją w taki sposób, w jaki chcemy.
Naszym zdaniem w dłuższym terminie rola PRu i ogólnie komunikacji w bankach będzie musiała ulec wzmocnieniu. To dobra informacja nie tylko dla samych PRowców bankowych, ale również dla klientów, którzy w wielu przypadkach mogą czuć obecnie niedosyt. Na to jednak potrzeba trochę czasu i przykładów. Właśnie takich jak ten z DB PBC.
Źródło: PR News