Santander Finanse znika z rynku. KNF dopięła swego

Firma Santander Consumer Finanse, pozabankowa spółka zajmująca się udzielaniem pożyczek, skończyła działalność. We wrześniu została przejęta przez Santander Consumer Bank. Komisji Nadzoru Finansowego nie podobało się pożyczanie pieniędzy tylnymi drzwiami.

Kiedy KNF przykręciła kurek z kredytami wdrażając w życie rekomendację T, dwa banki wpadły na pomysł, by pożyczać pieniądze tylnymi drzwiami. Powołały do życia spółki zajmujące się udzielaniem pożyczek, które nie podlegały pod nadzór. Mogły więc działać na podobnych zasadach jak zwykłe firmy pożyczkowe działające na naszym rynku. Nie musiały się stosować do zapisów rekomendacji T i mogły szacować ryzyko kredytowe według własnego uznania.

Przypomnijmy, rekomendacja T wprowadziła nowe zasady do badania zdolności kredytowej klientów. Bank nie mógł pożyczyć pieniędzy osobom, którym wysokość miesięcznych zobowiązań pochłaniała połowę pensji. W przypadku lepiej zarabiających zobowiązania mogły sięgać 65 proc. Nowe przepisy miały na celu zablokować możliwość kredytowania osób, które miały za dużo zobowiązań i sięgały po kolejne kredyty na spłatę zadłużenia.

Grali Komisji na nosie…

Bankowcy narzekali na rekomendację T, mówiąc że KNF wylała dziecko z kąpielą. Przystopowała akcję kredytową, ale nie zmniejszyła apetytu klientów na pieniądze. Z rekomendacji T ucieszyły się firmy pożyczkowe, bo klienci zamiast do oddziałów bankowych zaczęli zaglądać częściej do punktów udzielających kredytów bez BIK. W efekcie nie dość, że musieli pożyczać drożej, to jeszcze KNF straciła kontrolę nad tym, ile kredytów jest w obiegu. Firmy pożyczkowe nie muszą bowiem raportować do nadzoru ile i jakiej jakości pożyczek udzielają.

Aby ominąć zapisy rekomendacji T, grupa Santander powołała spółkę Santander Consumer Finanse (która później wchłonęła firmę Żagiel), a Credit Agricole firmę Lukas Finance. Co więcej, w niektórych przypadkach klient mógł się nawet nie zorientować, że zaciąga pożyczkę w prywatnej firmie, a nie kredyt w banku. W placówkach Santander Consumer Banku sprzedawane były również pożyczki udzielane pod marką AMIGO Pożyczki. Jeśli klient nie mógł zaciągnąć kredytu w okienku należącym do banku, siadał na krzesełku obok przy okienku należącym do firmy pożyczkowej, gdzie bez trudu dostawał pożyczkę. W praktyce wchodząc do placówki Santander Banku, można było wyjść z pożyczką od firmy Amigo.

.. więc Komisja pogroziła palcem

Takie udzielanie pożyczek nie spodobało się Komisji Nadzoru Finansowego. Jednym z warunków zliberalizowania rekomendacji T było właśnie ograniczenie sprzedaży pożyczek przez firmy zależne. Komisja miała bowiem zastrzeżenie do tego, że banki grają na nosie nadzorowi i nadal kredytują klientów o podwyższonym profilu ryzyka. A taka praktyka stwarza zagrożenie dla całego systemu bankowego.

W maju swoją działalność operacyjną zakończyła spółka Lukas Finanse. Nie udziela nowych pożyczek, skupia się jedynie na obsłudze dotychczasowych. Sprzedaż kredytów gotówkowych i ratalnych trafiła do banku Credit Agricole. We wrześniu podobny los podzieliła druga firma – Santander Consumer Finanse. Firmę i należności z tytułu umów kredytowych przejął Santander Consumer Bank. Z punktu widzenia klientów niewiele to zmienia. Zasadnicza różnica to podmiot obsługujący kredyt. Numery kont do spłaty pozostają te same.

Santander połączy biznesy

Santander Consumer Finanse jest bankiem specjalizującym się w udzielaniu kredytów gotówkowych i samochodowych, wydawaniu kart i sprzedaży ubezpieczeń. Dwa lata temu bank przejął placówki innego banku: AIG i przemalował je na kolor czerwony. Santander Consumer Bank to jeden z banków w Polsce należących do hiszpańskiej grupy Santander. Drugi to BZWBK, który zakończył właśnie etap fuzji z Kredyt Bankiem. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezes BZWBK Mateusz Morawiecki zapowiedział, że w kolejnym kroku BZWBK skupi się na integracji z Santander Consumer Bankiem. Jego zdaniem w dłuższej perspektywie nie można też wykluczyć zmiany marki BZWBK na Santander. O tym, że taki scenariusz jest prawdopodobny pisałem już dość dawno.

Zapowiedź prezesa to wyraźny sygnał, by nie przywiązywać się za bardzo do marki BZWBK. Zwłaszcza, że na innych rynkach Hiszpanie raczej nie mają większego sentymentu do lokalnych marek. Choć zdarzają się wyjątki. Po przejęciu banku Abbey National w 2004 roku, zmieniono kolorystkę zachowując nazwę Abbey. Dopiero w 2010 Hiszpanie zawiesili szyld Santandera nad byłymi placówkami Abbey (a także nad przejętymi oddziałami Alliance & Leicester i Bradford & Bingley). Prawdopodobnie nasz rynek czeka podobny scenariusz. Tymczasem już teraz na nasz grunt przeniesiono produkt, który oferuje brytyjski oddział Santandera – Konto 1|2|3.

Napisz do autora: wboczon@prnews.pl