To niewielkie osłabienie można po pierwsze zrzucić na garb wcześniejszego zdyskontowania tych doniesień. Warto przypomnieć, że w poniedziałek na otwarciu handlu kurs EUR/PLN spadł do ok. 3,8700 tj. do najniższego poziomu od 17 sierpnia br. Nieznacznej realizacji zysków nie należy wiec się dziwić.
Drugim impulsem do delikatnego skrócenie w złotym mogła być także dzisiejsza publikacja dziennika Rzeczpospolita, w którym napisano, że ceną za podpisanie koalicji jest zgoda PiS-u na proponowane przez Samoobronę bezterminowe zasiłki dla bezrobotnych w wysokości 800 złotych oraz większy zwrot dla rolników z tytułu akcyzy na paliwo. A to bardzo źle wróży przyszłorocznemu budżetowi.
Dziś o godz. 14:00 Główny Urząd Statystyczny poda informacje o dynamice produkcji przemysłowej we wrześniu oraz jej cenach w tym samym miesiącu. Analitycy spodziewają się, że produkcja wzrosła rok do roku o 10,1 proc. wobec +12,5 proc. w sierpniu, a wskaźnik PPI zwyżkował r/r o 3,6 proc. wobec +3,4 proc. w sierpniu. Dwie godziny wcześniej poznamy wynik przetargu obligacji 5-letnich o wartości 2,0 miliardów złotych.
Rynek międzynarodowy:
Przedstawione we wtorek dane ze Stanów Zjednoczonych nie zdołały rozwiać wątpliwości, co do tego jaką politykę monetarną będzie prowadził w najbliższych miesiącach amerykański bank centralny. Pytanie o to, czy kolejnym krokiem ze strony Fed będzie obniżka stóp procentowych w USA, nadal pozostaje więc otwarte. We wrześniu ceny produkcji sprzedanej przemysłu spadły w ujęciu miesięcznym o 1,3 proc. wobec oczekiwanej ich zniżki o 0,6-0,7 proc., ale w ujęciu netto (tj. po odjęciu mocno wolatylnych cen żywności i energii) wzrosły o 0,6 proc., choć spodziewano się ich zwyżki tylko o 0,2 proc. Jednoznacznie za zmniejszeniem kosztu pieniądza zaświadczyły za to doniesienia o produkcji przemysłowej, która w dziewiątym miesiącu tego roku spadła m/m o 0,6 proc., choć na rynku prognozowano, że nie ulegnie ona zmianie.
Pomimo nadal dużej niepewności, co do dalszych działań Fed, na rynku walutowym przewagę zdobyli ci sprzedający dolary. Kurs EUR/USD we wtorek wzrósł do 1,2566, a dziś w pierwszych godzinach europejskiej części handlu znajduje się nieco poniżej tego poziomu. W środę o godz. 10:55 (CET) cena euro wynosiła 1,2543.
Wspólnej walucie nie zdołały zaszkodzić przedstawione we wtorek słabe dane z Eurolandu. Niemiecki indeks ZEW spadł w październiku do -27,4 z -22,2 we wrześniu i wobec prognoz na poziomie -20,0 i znalazł się na najniższym poziomie od marca 1993 r. Dodatkowo także wtedy okazało się, że inflacja (HICP) w Eurolandzie, we wrześniu wyniosła r/r 1,7 proc., wobec +1,8 proc. we wcześniejszych odczytach i 2,3 proc. w sierpniu. Oznacza to, że znalazła się 0,3 pkt procentowego poniżej celu ECB. Oba te doniesienia stawiają pod znakiem zapytania dalsze działania mające na celu zacieśnianie polityki pieniężnej w strefie euro.
Z drugiej strony dolar nie zdołał znaleźć wsparcia we wczorajszych doniesieniach ze Stanów Zjednoczonych o napływie kapitałów netto za sierpień. W ósmym miesiącu tego roku „flow” ten wyniósł on, aż 116,8 miliarda dolarów wobec +32,9 miliarda dolarów w lipcu i 50,0-56,5 miliarda dolarów w prognozach. Oznacza to, że napływ kapitałów w tej skali spokojnie pozwolił z nawiązką na pokrycie 69,9 miliardowego rekordowo wysokiego deficyt handlowy zanotowanego w tym samym miesiącu.
Dziś w centrum zainteresowania międzynarodowych inwestorów znajdą się kolejne, niezwykle istotne z punktu widzenia Fed dane. O godz. 14:30 (CET) okaże się, czy rzeczywiście analitycy mają rację prognozując spadek we wrześniu: liczby nowych inwestycji budowlanych do 1,640 mln tj. do najniższego poziomu od trzech lat oraz inflacji m/m o 0,3 proc. (wskaźnik CPI znalazłby się w takim przypadku na minusie po raz pierwszy w tym roku).
Ostatni wzrost ceny euro, nie zmienił sytuacji technicznej na rynku EUR/USD. Ta ostatnia cały czas wskazuje na możliwy powrót kursu EUR/USD do trendu spadkowego. Pomimo to, w dalszym ciągu podtrzymujemy opinię o kontynuacji przeceny dolara, z racji spodziewanych, kolejnych słabych doniesień z USA. Kluczowym oporem jest cały czas poziom 1,2577, stanowiący piątkowe maksimum. Jego udane przebicie w górę otworzyłoby drogę do 1,2616-2,2617 tj. do najwyższych poziomów z 9/10 października. Z drugiej strony główne wsparcie zlokalizowane jest na 1,2456 (najniższy poziom z 19 lipca).