Nasza waluta cały czas pozostaje pod negatywnym wpływem bardzo silnych trać w rządzie. Premier Jarosław Kaczyński mówił dziś, że koalicja jest w kłopotach oraz to, że w ten sposób nie da się dalej rządzić. Słowa te były oczywiście pokłosiem żądań finansowych ze strony współkoalicjantów, w tym przede wszystkim Samoobrony. Andrzej Lepper cały czas powtarza swoją mantrę o możliwych przedterminowych wyborach parlamentarnych, podobno potajemnie spotyka się z PO i zapowiada, że jeśli jego warunki nie zostaną spełnione to nie poprze przyszłorocznego budżetu. W momencie sporządzania tego raportu rozpoczęło się spotkanie na linii premier-wicepremierzy.
Drugim krajowym czynnikiem szkodzącym głównie obligacjom, ale i pośrednio złotemu są tego tygodniowe wypowiedzi członków RPP. Dziś Dariusz Filar powiedział, że lipcowe i sierpniowe dane makro przybliżyły podwyżki stóp procentowych w Polsce, a jako pierwszy możliwy termin tego typu działań podał październik tego roku. Jastrzębie, choć oczywiście w o wiele, wiele mniejszym stopniu były także wczorajsze słowa Andrzeja Sławińskiego, który podkreślił, że wzrost cen żywności, który nastąpił na skutek suszy może mieć wpływ na inflację w długim terminie.
Negatywnie na rynki całego naszego regionu wpłynęły także niepokojące doniesienia z Węgier, gdzie doszło do gwałtownych demonstracji, w związku z ujawnieniem w niedzielę informacji o tym, że premier Ferenc Gyurcsany w czasie przedwyborczych przemówień kłamał opisując 1,5 roku sprawowania władzy przez jego gabinet.
Dziś inwestorzy operujący w Polsce skupią się w dużej mierze w oczekiwaniu na przedstawiane o godz. 14:00 (CET) przez Główny Urząd Statystyczne dane. Średnia prognoz analityków wskazuje na to, że w sierpniu w ujęciu rocznym produkcja przemysłowa wzrosła o 14,7 proc., a ceny produkcji sprzedanej przemysłu poszły w górę o 3,6 proc. Naszym zdaniem, w obu przypadkach, istnieje ryzyko wyższego odczytu.
Naszym zdaniem osłabienie złotego będzie nadal kontynuowane. Dla kursu EUR/PLN najbliższymi technicznymi oporami są poziomy 3,9735 i 3,9820. W przypadku kursu USD/PLN takimi barierami są 3,1305 i 3,1415.
Rynek międzynarodowy:
Choć opublikowane wczoraj dane makro ze Stanów Zjednoczonych okazały się być złe, to jednak nie zdołały osłabić dolara. Z drugiej strony rynkiem zbytnio nie ruszyły także dzisiejsze słabe informacje z Niemiec. Kurs EUR/USD, który na zamknięciu piątkowego handlu wynosił 1,2662 dziś o godz. 11:40 (CET) był równy 1,2661.
W poniedziałek okazało się, że w drugim kwartale bieżącego roku deficyt na rachunku obrotów bieżących Stanów Zjednoczonych wyniósł 218,4 miliarda dolarów wobec -213,2 miliarda dolarów po korekcie w okresie styczeń-marzec. Na rynku oczekiwano jego wzrostu do -214,0 miliarda dolarów z -208,7 miliarda dolarów w I kwartale przed rewizją. Wczoraj negatywnie zaskoczyła także informacja o jedynie 32,9 miliardowym (USD) napływie kapitałów netto do USA w lipcu. Analitycy spodziewali się, że wyniesie on 70 miliardów dolarów wobec 75,1 miliarda dolarów w czerwcu.
Z kolei dziś o godz. 11:00 (CET) stało się jasne, że oczekiwania ekonomiczne analityków i inwestorów instytucjonalnych w Niemczech były znacznie gorsze niż oczekiwano. Wskaźnik ZEW spadł we wrześniu do -22,2 z -5,6 w sierpniu i znalazł się na najniższym poziomie od stycznia 1999 r. Prognozowano -7,8.
Wyraźnie widać, że jak na razie, inwestorzy wstrzymują się z zawieraniem większych transakcji w oczekiwaniu na jutrzejszą decyzję FED. Obecnie rynek szeroko spodziewa się tego, że 20 września podobnie jak 8 sierpnia, Federalny Komitet Otwartego Rynku pozostawi poziom stóp procentowych bez zmian. Na koniec poniedziałkowej sesji kontrakty futures notowane na giełdzie Chicago Board of Trade wskazywały na 90 proc. prawdopodobieństwo realizacji takiego scenariusza.
Technicznie rzecz biorąc na rynku eurodolara zanosi się na krótkookresową stabilizację. Najbliższym ważnym oporem dla kursu EUR/USD są okolice poziomu 1,2725. Jego udane przebicie w górę otworzyłoby drogę do 1,2750/55. Z kolei główne wsparcie zlokalizowane jest na 1,2630. Trwałe pokonanie w dół tej bariery pozwala na dalsze spadki w kierunku 1,2560. Z kolei w średnim terminie cały czas wszystko wskazuje na możliwe spadki tej pary walutowej.
Na rynku może się jednak ruszyć „fundamentalnie”, być może już dziś po południu, po kolejnej serii danych z USA? O godz. 14:30 (CET) napłyną zarówno te dotyczące nowych inwestycji budowlanych i pozwoleń na nie za sierpień, jak i te o cenach produkcji sprzedanej przemysłu w tym samym miesiącu.