Dziś wieczorem w Sejmie odbędzie się głosowanie nad „Ustawą o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego”, która ma chronić kupujących domy i mieszkania na rynku pierwotnym przed nieuczciwymi deweloperami.
Jeśli większość posłów opowie się za uchwaleniem nowego prawa, Polska przestanie być jednym z ostatnich państw europejskich w którym nabywcy nieruchomości nie są chronieni przez prawo.
A problem ważny, bowiem jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów od 30 czerwca 2007 roku (koniec boomu budowlanego) do 30 czerwca 2011 roku liczba zadłużonych deweloperów notowanych w Krajowym Rejestrze Długów wzrosła o 356%. Najwięcej jest ich w województwie mazowieckim, bo aż 37,7%. Kolejne na niechlubnej liście są: dolnośląskie (14,04%), małopolskie i wielkopolskie (po 8,77%), zachodniopomorskie (7,02%), pomorskie (6,14%), śląskie (5,26%). Deweloperzy nie płacą na czas przede wszystkim firmom budowlanym (34,5%) oraz sprzedawcom materiałów budowlanych (15,6%).
Nowa ustawa wprowadzi wymóg stosowania przez deweloperów rachunku powierniczego. Mogliby oni zaproponować klientom rachunek zamknięty lub otwarty. W pierwszym przypadku ich wpłaty byłyby nie do ruszenia do czasu zawarcia aktu notarialnego przenoszącego własność mieszkania. Deweloper musiałby sfinansować budowę samodzielnie lub za pomocą kredytu. W przypadku rachunku otwartego bank wypłacałby deweloperowi gromadzone na nim pieniądze klientów w miarę postępu robót. Bank musiałby kontrolować każdy z etapów przedsięwzięcia. W nowych przepisach mowa o objęciu inwestycji ubezpieczeniem lub gwarancją bankową. Gdyby deweloper zbankrutował lub nie wywiązał się z terminu zakończenia inwestycji bank lub ubezpieczyciel zwróciłby klientowi wszystkie wpłacone na inwestycję pieniądze.
Źródło: Krajowy Rejestr Długów