W tym tygodniu pięć banków centralnych zastanawia się nad stopami. Dziś Australia nie podniosła, o Japonię jesteśmy spokojni. W napięciu czekamy na nasz, a w czwartek na Europejski Bank Centralny i Bank of England. Z podwyżek byki się nie ucieszą.
Poniedziałkowa sesja na Wall Street przyniosła niewielkie zmiany indeksów. Dow Jones zyskał 0,2 proc. a S&P500 wzrósł o symboliczne 0,03 proc. Dynamika handlu była podobna jak w Europie, a końcówka podobna jak w Warszawie. Indeksy lekko traciły, ale rzutem na taśmę bykom udało się przepchnąć je nad kreskę. Przez cały dzień jednak podaż lekko przeważała. Inwestorzy wciąż patrzą na rekordy, do których wskaźnikom już niedaleko. Rynek ma chęć rosnąć. Nie patrząc na makroekonomiczne realia, które hossie nie sprzyjają. Rynki udają, że tego nie widzą, jednak już wkrótce będą musieli zderzyć się z rzeczywistością, w której polityka pieniężna nie będzie już im sprzyjała. Jest bardzo prawdopodobne, że pierwsi to zderzenie odczują inwestorzy w Europie. Ale i na tych amerykańskich może to zrobić wrażenie.
Z wyższymi stopami być może już dziś zmierzyć się będą musieli gracze w Warszawie. Reakcja naszych indeksów na bardzo prawdopodobny kolejny krok w kierunku zacieśnienia polityki pieniężnej będzie bardzo interesująca. Poniedziałkowa sesja w Warszawie przebiegała pod znakiem próby wyjścia indeksu największych spółek ponad 2900 punktów, a w drugiej części korygowania po nieudanym ataku oraz po piątkowej silnej zwyżce. Prawdopodobnie dziś także nie będzie wielkiej chęci do byczego rajdu. Nasze stopy nie są jedynymi, których ruchy będziemy w tym tygodniu w napięciu obserwować. Obie strony rynku nie mają interesu, by wychodzić przed szereg, więc przebieg sesji może być niezbyt porywający, z lekką przewagą pesymizmu.
Pesymizm przeważał w Azji. Niewielkie zwyżki miały miejsce jedynie w Korei i Singapurze. Nikkei tracił dziś ponad 1 proc. Chiny nadal świętują. Kontrakty na amerykańskie indeksy rano zniżkowały po 0,2 proc. nie nastrajając optymistycznie europejskich inwestorów przed dzwonkiem. W pierwszej połowie dnia na naszym kontynencie nastroje będą też kształtować informacje o wartości indeksów aktywności gospodarczej w usługach oraz o dynamice sprzedaży detalicznej. Po południu poznamy kondycję usług za oceanem.
Roman Przasnyski, Open Finance
Źródło: Open Finance