Silne wiatry rozdmuchały ceny ubezpieczeń mienia

Od początku roku RCB ogłaszało alert o silnym wietrze praktycznie co tydzień – w sumie 11 alertów, w tym 3 ogólnopolskie. Skutki coraz częstszych anomalii pogodowych mają wpływ na wzrost cen ubezpieczeń średniorocznie o 15%. Program ochrony firmy powinien składać się zarówno z ubezpieczenie mienia, jak i polisy od przerw w działalności w wyniku nieprzewidzianych zdarzeń.

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało w 2022 r. już 11 alertów ostrzegających o silnym wietrze – 3 z nich były ogólnopolskie – a mamy dopiero 7. tydzień roku. To jeden z efektów zmian klimatycznych i niestety nic nie wskazuje, żeby częstotliwość gwałtownych zjawisk oraz anomalii pogodowych nawiedzających Polskę, miała zmaleć. Przedsiębiorcy zdają sobie z tego sprawę i szukają ochrony na rynku ubezpieczeń. Niestety z roku na rok muszą liczyć się z coraz większymi kosztami ubezpieczeń.

– Ceny polis od skutków żywiołów, czy to w formule ryzyk nazwanych, czy tzw. all risks, idą w górę i nie wyhamują szybko. Przyczyną są głównie rosnące koszty likwidacji szkód, ale także rosnąca globalnie szkodowość spowodowana zmianami klimatycznymi. W efekcie obserwujemy, że wysokość składki rośnie średnio o ok. 15% rok do roku, często też w oderwaniu od przebiegu szkodowego ubezpieczonego. W przypadku przedsiębiorców, u których był on w poprzednim okresie ubezpieczenia stosunkowo wysoki, trzeba się niestety liczyć z jeszcze znaczniejszą podwyżką przy odnawianiu ochrony, rzędu nawet kilkudziesięciu procent – zauważa Katarzyna Rydlewska, Zastępca Dyrektora Biura Projektów Strategicznych, Departament Rozwoju EIB SA.

Różne definicje silnego wiatru

Pierwszą kwestią, którą muszą rozważyć przedsiębiorcy, jest wybór rodzaju polisy. Na rynku dostępne są dwa podstawowe typy ubezpieczeń mienia. Jedne bazują na tzw. ryzykach nazwanych, co oznacza, że w umowie ubezpieczenia zapisany jest zamknięty katalog zdarzeń i zjawisk, których skutki są objęte polisą, czyli wskazane są m.in. pożar, deszcz nawalny, grad i huragan. Każde z nich jest zdefiniowane i należy się z ich opisami dokładnie zapoznać. Dlaczego? Ponieważ, m.in. pojęcie huraganu może różnić się w zależności od ubezpieczyciela.

– Przykładowo, jeden zakład ubezpieczeń może uznać za huragan już wiatr wiejący z prędkością 13-14 m/s, a inny będzie w ten sposób definiował dopiero wiatr o prędkości co najmniej 17 m/s. W obliczu postępujących zmian klimatycznych, nieprzewidywalności ich następstw, celem łatwiejszej likwidacji szkód, dobrym rozwiązaniem może być więc zawarcie umowy ubezpieczenia od wszystkich ryzyk. To rozwiązanie dla przedsiębiorców, którzy oczekują wsparcia, niezależnie od tego, czy definicja huraganu zostanie spełniona – wskazuje Sławomir Sasik, broker, specjalista ds. likwidacji szkód, Kierownik Biura Rewizji Południe EIB SA.

Chcesz mieć pewność pomocy – ubezpiecz się od wszystkich ryzyk

Polisa w tzw. formule all risks, jak sama nazwa wskazuje, to ubezpieczenie „od wszystkich ryzyk”. Należy jednak pamiętać, że zakres definiowany jest przez katalog wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela, czyli polisa zadziała w każdym przypadku poza wyraźnie wskazanymi włączeniami ochrony wymienionymi w umowie. To nad tymi postanowieniami polisy należy się pochylić, studiując jej realne pole działania. Poza szczególnymi wyłączeniami różnie opisanymi w ofercie każdego zakładu ubezpieczeń, standardowo wyłączone spod ochrony są skutki działań wojennych, awarii nuklearnych czy aktów terroru, choć w ostatnich latach cześć towarzystw zaczęła oferować ochronę również przed skutkami tych ostatnich (za dodatkową opłatą).

– Kluczem do „sukcesu”, obok odpowiedniego zakresu ochrony jest właściwy dobór sum ubezpieczenia. Tu trzeba brać pod uwagę przede wszystkim dwie kwestie. Po pierwsze odszkodowanie wypłacane przez ubezpieczyciela powinno wystarczyć na naprawę maksymalnych możliwych do wywołania przez żywioły szkód. Po drugie, limity powinny być na tyle wysokie, żeby jedno zdarzenie nie wyczerpało całej puli wsparcia finansowego przewidzianej w polisie. Co więcej, sumy ubezpieczenia budynków najlepiej ustalać na podstawie wartości odtworzeniowej, czyli wartości odpowiadającej kosztom przywrócenia mienia do stanu nowego, lecz nie ulepszonego. Na koniec, nie wolno zapominać o przerwach w działalności, które mogą spowodować gwałtowne zjawiska pogodowe – mówi Katarzyna Rydlewska, Zastępca Dyrektora Biura Projektów Strategicznych, Departament Rozwoju EIB SA.

Nie zapomnij o ubezpieczeniu od przerw w działalności

Likwidacja szkód to tylko część problemu. W wielu przypadkach wiąże się ona również z przestojem w funkcjonowaniu firmy, brakiem obrotów i dochodu. Zabezpieczenie na taki wypadek zapewnia ubezpieczenie przerw w działalności (Business Interruption – BI). Jest to rozszerzenie ochrony lub odrębna umowa ubezpieczenia, jednak nierozerwalnie związaną z zawartą o umową ubezpieczenia mienia. Polisa BI zapewnia rekompensatę m.in. kosztów stałych (wynagrodzenia pracowników, zobowiązania podatkowe i kredytowe itp.) oraz utraconego planowanego zysku, na skutek ograniczenia lub przerwania działalności spowodowanej szkodą w mieniu. Oznacza to, że na mocy tej dodatkowej umowy ubezpieczyciel pomaga zapewnić ciągłości funkcjonowania przedsiębiorstwa.

Źródło: EIB SA