Otwarcie pierwszej w tym tygodniu sesji na globalnych rynkach finansowych było bardzo udane. Silnie do góry poszły ceny akcji, surowców i złota. Na wartości stracił za to wyraźnie amerykański dolar.
Inwestorzy zwiększyli swoje zaangażowanie w bardziej ryzykowne instrumenty po pierwsze zakładając, że publikowane w tym tygodniu dane makro pokażą, że światowa gospodarka sukcesywnie otrząsa się z trawiącej ją recesji, a liderem odrodzenia jest region Dalekiego Wschodu. Po drugie wielu uczestników rynku doszło też po prostu do wniosku, że korekta spadkowa akcji i towarów do której doszło w końcówce zeszłego tygodnia była już wystarczająca.
W poniedziałek na rynku akcji w regionie Azji i Pacyfiku, po wyłączeniu świętującej Japonii, indeks MSCI Asia Pacific ex. Japan wzrósł o 0,9%, a o godz. 8:44 kontrakty terminowe na europejskie i amerykańskie wskaźniki szły do góry odpowiednio o: 0,79% (Dax), 0,67% (Cac40) i 0,65% (S&P500). W tym samym czasie na rynku towarowym, surowce zwyżkowały odpowiednio o: 1,32% (ropa) i 2,20% (miedź), a złoto aprecjonowało o 1,60% do 1166,70 USD/oz., ciut wcześniej ustalając swój nowy najwyższy poziom w historii tj. 1166,80 USD/oz. Również wtedy na rynku walutowym, dolar tracił do euro 0,73% (kurs EUR/USD wzrósł do 1,4969) oraz 0,59% do koszyka (indeks dolarowy spadł do 75,130).
Pozytywne nastroje na arenie międzynarodowej wspierały też polskie aktywa. Dziś o godz. 8:44 kontakty terminowe na indeks największych i najbardziej płynnych spółek GPW, czyli WIG20 rosły o 1,82%, a w tym samym czasie kursy EUR/PLN i USD/PLN spadały odpowiednio o: 0,45% (4,1272) i 1,24% (2,7572).
Marek Nienałtowski
Źródło: Money Expert