„— Nie mogę udzielić odpowiedzi na pytanie o zainteresowanie SEB. To pytanie raczej do właścicieli niż do nas. Nigdy jednak nie ukrywaliśmy, że chętnie zwiększylibyśmy udział w rynku również przez konsolidację — mówi Bogusław Grabowski, prezes Skarbiec TFI.
— Na pewno jesteśmy zainteresowani przejęciem TFI działającego w Polsce. Co do SEB, to nie potwierdzam, nie zaprzeczam — mówi Tomasz Korab, członek zarządu Opera TFI”, o czym czytamy w „Pulsie Biznesu”.
„W ciągu 11 lat obecności SEB TFI przeżyło wzloty i upadki. Początkowo miało 1-2- -procentowy udział w rynku. Potem zaczęło rosnąć, aż w grudniu 2003 r. jego aktywa przekroczyły 2,1 mld zł, co dawało 6,4 proc. udziału w rynku. Potem hossa nabrała tempa, a SEB — nie. […]
Dziś po wielu miesiącach bessy SEB ma 686 mln zł aktywów i 0,9 proc. udziału w rynku. Jego przejęcie byłoby milowym krokiem Opery. Podwoiłaby aktywa i przeskoczyła o kilka miejsc w rankingu towarzystw. Do tego z TFI nastawionego na fundusze zamknięte i bogatych klientów przeistoczyłoby się w pełnoprawnego gracza na rynku detalicznym. Dla Skarbca, który zarządza ponad 4 mld zł, poł-knięcie SEB TFI oznaczałoby umocnienie się na dobrej, szóstej pozycji” – informuje dalej „Puls Biznesu”.
Grupa finansowa Seb jest obecna na globalnych rynkach finansowych od 150 lat. Obecnie prowadzi dzałałność w 20 krajach świata, zarządzając aktywami o wartości przekraczającej 108 mld euro. W Polsce grupa oferuje poza funduszami inwestycyjnymi usługi m.in. zarządzania płynnością, transakcje walutowe oraz finansowanie handlu
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Pulsu Biznesu“, w artykule Grzegorza Nawackiego „Skarbiec i Opera ida po fundusze SEB“.
A.Ł.