SKOK-i będą musiały szybko podnieść swoje kapitały

„– Prawdopodobnie wiele kas w ciągu tych 12 miesięcy nie spełni nowych norm ostrożności. Wówczas organ nadzoru będzie miał wszelkie uprawnienia do tego, by podjąć działania nadzorcze i wprowadzić nawet zarząd komisaryczny w poszczególnych SKOK-ach. Oczywiście zawsze jest lepiej i bezpieczniej mieć więcej kapitału, ale kapitał buduje się przez wiele lat – mówi Grzegorz Bierecki prezes Kasy Krajowej SKOK.”, czytamy.

„Także osoby związane z sektorem bankowym uważają, że spółdzielcze kasy będą miały problemy z szybkim osiągnięciem ustawowego wskaźnika wypłacalności. – Jeśli system SKOK działał do tej pory w oparciu o inne zasady, to jest naturalne, że musi istnieć odpowiedni okres przejściowy na dostosowanie się do wymagań. W przeszłości nie tylko banki spółdzielcze, ale też komercyjne, gdy wchodziły jakieś nowe przepisy, miały czas na dostosowanie się do nich – mówi Wojciech Kwaśniak były szef nadzoru bankowego.”, czytamy dalej.

„– Dla mnie jest oczywiste, że kasy powinny osiągnąć odpowiednie współczynniki wypłacalności, bo przechowują pieniądze obywateli, natomiast termin na osiągnięcie tych wskaźników powinien być racjonalny. Na pewno celem nie powinno być nakładanie takich obowiązków, które są niemożliwe do zrealizowania – mówi Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.”, pisze gazeta.

Trwają prace nad nowelizacją ustawy o SKOK, która włączy kasy pod nadzór KNF. SKOK-i są największą organizacją parabankową w Polsce. Dysponują siecią placówek porównywalną do PKO Banku Polskiego. Kasy mają blisko 1,9 mln członków, a ich aktywa przewyższają 8 mld zł. Mimo że SKOK-i prowadzą działalność niemal taką samą jak banki, to nie są nadzorowane przez Komisję Nadzoru Finansowego. Oszczędności zgromadzone w kasach nie są także objęte systemem Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Więcej szczegółów w „Dzienniku Gazeta Prawna” w artykule „SKOKi będą miały zbyt mało czasu na dostosowanie się do wymagań nowej ustawy” autorstwa Romana Grzyba.

WB