Śledczy biorą się za złodziei kart

„Po co te szkolenia? – W Polsce coraz częściej widać przestępców z innych krajów, w tym emigrantów z Wielkiej Brytanii, którzy przyjeżdżają tylko po wyjęcie gotówki z bankomatów podrobioną kartą – mówi „Polsce” sędzia Dariusz Sielicki, który współorganizował szkolenia. I dodaje: – Brytyjczycy sygnalizowali nam, że problem tego rodzaju przestępczości może w Polsce narastać. Brytyjczycy myślą też o ochronie swoich turystów oraz setek polskich imigrantów na Wyspach.”, czytamy w „Polsce”.

„Rzeczywiście, choć ze statystyk wynika, że przestępczość dotycząca wyłudzeń i oszustw bankowych w Polsce nie rośnie, w przypadku podrabiania kart płatniczych mamy do czynienia z takim wzrostem. Chodzi o tzw. skimming, czyli skanowanie kart w bankomatach, w celu wytworzenia ich kopii. – Porównując rok 2007 do 2008 obserwujemy wzrost tego typu oszustw o około 300 proc. – opowiada proszący o anonimowość funkcjonariusz biura kryminalnego Komendy Głównej Policji.”, czytamy dalej.

„Zdaniem policjantów złodzieji kusi brak nowoczesnych zabezpieczeń. Zdecydowana większość polskich bankomatów nie spełnia bowiem standardu EMV, który opiera się na zastosowaniu zapisu informacji na karcie czipowej, której jak na razie nie udało się skopiować. – Polska jest dużym krajem, co zdaniem przestępców zapewnia im większą anonimowość – dodaje policjant.

Fałszerstw kart dokonują międzynarodowe grupy przestępcze. Tylko w czasie długiego weekendu policjanci zatrzymali trzech Rumunów, którzy mieli przy sobie kilkanaście angielskich kart oraz dwóch Bułgarów, którzy mieli ponad 80 czeskich i słowackich podrobionych kart. Ci ostatni zdążyli wybrać już 100 tys. zł i kilkadziesiąt tysięcy euro z obcych kont. Wszyscy zostali aresztowani. W Polsce grozi im za to 10 lat więzienia.”, pisze dziennik.

Kopiowanie zawartości paska magnetycznego karty płatniczej przez złodziei określa się terminem „skimming”. Skopiowane dane umieszczane są następnie na innej karcie płatniczej. Posługując się sfałszowaną kartą złodzieje wypłacają pieniądze lub robią zakupy, obciążając konto posiadacza oryginalnej karty. Najczęściej urządzenia skanujące złodzieje montują w bankomatach.

Więcej na ten temat w dzienniku „Polska”.
Na podstawie: Łukasz Krajewski, Mariusz Jałoszewski