Spadki w Azji, euro znów pod presją

Oprócz nie mających końca rozmów o finansowej kondycji strefy euro, rozpoczynających się tydzień na rynkach zdominują ważne publikacje makroekonomiczne. W poniedziałek w Azji inwestorzy przyjęli ostrożną postawę.

Inflacja w Chinach w minionym miesiącu przyspieszyła do najwyższego poziomu od trzech lat – ceny dóbr i usług konsumenckich są obecnie o 6,4 proc. wyższe niż przed rokiem. Ekonomiści spodziewali się odczytu na poziomie 6,2 proc. r/r. Nieco gorzej od prognoz wypadły również dane o imporcie, który wzrósł o 17,9 proc., przy wyższych o dwa punkty procentowe szacunkach. Indeks azjatyckich rynków akcji MSCI Asia Pacific spadł o ok. 1 proc., a na każdą zyskującą na wartości spółkę w jego składzie przypadały trzy, których akcje taniały. Do pogorszenia nastrojów w regionie przyczyniła się również wiadomość o wprowadzeniu przez Australię podatku od emisji dwutlenku węgla, który najmocniej uderzy w spółki wydobywcze i zakłady przemysłowe.

W środę Chiny opublikują dane o dynamice PKB w II kw. 2011 r., które według ekonomistów potwierdzą hamowanie drugiej największej gospodarki świata, ale warto pamiętać, że nawet jeśli mówimy o spadku tempa wzrostu gospodarczego do 9,5 proc., wciąż jest wynik poza zasięgiem reszty świata. Jako ciekawostkę można odnotować fakt, że w poniedziałek agencje informacyjne podawały za chińskimi publicznymi mediami, że urzędnicy kierujący lokalnymi jednostkami administracji będą indywidualnie rozliczani z poziomu zadłużenia tych podmiotów.

Tuż przed otwarciem giełd w Europie kontrakty terminowe na WIG20 spadały o ok. 1 proc. W poniedziałek na nadzwyczajnym spotkaniu europejskich decydentów prawdopodobnie zapadnie decyzja o podniesieniu wartości gwarancji, które będą mogły zostać wykorzystane w przypadku pogłębienia kryzysu w strefie euro. W dalszej części tygodnia poznamy dane o inflacji ze wszystkich najważniejszych gospodarek świata oraz m.in. dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej w USA.

Źródło: Noble Securities SA