Spokojny koniec tygodnia

W USA gracze przed sesją i w jej trakcie trawili dwie, a właściwie trzy decyzje: o wspólnej interwencji G-7 na rynku walutowym w celu osłabienia jena po to, żeby pomóc gospodarce japońskiej oraz o rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ zawierającej zakaz lotów nad Libią i żądanie zawieszenia ognia skierowane do obu stron konfliktu.

Tuż przed rozpoczęciem sesji doszedł jeszcze trzeci element – Libia wstrzymała akcje wojskowe przeciwko opozycji. Przynajmniej tak oświadczył rząd libijski.

Nadal wiele zależało również od Japonii i Bliskiego Wschodu, bo kalendarium było prawie puste. Rynek nie dostał nowych, istotnych informacji o japońskiej elektrowni atomowej (prócz wzrostu oceny zagrożenia), ale brak informacji nie był w tej sytuacji dobrą informacją. W końcu zapowiadano przecież, że w piątek japońscy fachowcy opanują sytuację. Nie opanowali.

Na rynku akcji piątek był dniem wygasania marcowych serii instrumentów pochodnych, więc z założenia wiadomo było, że wolumen będzie bardzo duży, a zmiany indeksów mogą być gwałtowne. Wahania indeksów nie były takie znowu duże. Początek sesji był bardzo optymistyczny, ale potem indeksy osuwały się, bo spora część graczy nie miała ochoty zostawać z akcjami na czas weekendu, podczas którego wiele może się wydarzyć. Sesja zakończyła się neutralnie (niewielkimi zwyżkami), z czego nie należy wyciągać żadnych wniosków. Gracze czekają na poniedziałek.

W piątek w Polsce też (podobnie jak na innych giełdach) wygasały marcowe serie instrumentów pochodnych, co zawsze doprowadza w ostatniej godzinie sesji do gwałtownych ruchów. Tak było i tym razem. Świadomi tego, co może się wydarzyć, rozpoczęliśmy sesję bardzo spokojnie. Po krótkim okresie wzrostu WIG20 stabilizował się tuż nad poziomem czwartkowego zamknięcia, nie reagując na umiarkowane zwyżki indeksów na innych giełdach.

Praktycznie bez echa (mikro-osłabienie) przeszła chińska podwyżka stopy rezerw obowiązkowych. Jednak decyzji o wstrzymaniu akcji wojskowych przez Libię rynek całkiem zlekceważyć nie mógł. WIG20 wzrósł, ale nieznacznie. Był to ruch chwilowy. Wszyscy czekali na ostatnią godzinę sesji. Jak zwykle, nieźle podczas niej „bujało”, ale zakończyliśmy dzień wzrostem o 0,8 proc., co znowu doprowadziło WIG20 w okolice obszaru oporu.

Źródło: Xelion. Doradcy Finansowi