Spór na linii klient-bank? Częściej rację ma bank

W pierwszej połowie tego roku Bankowy Arbitraż Konsumencki działający przy Związku Banków Polskich wydał orzeczenia w związku z 506 zgłoszonymi sprawami. Trzy czwarte z nich albo została rozstrzygnięta na korzyść banku, albo zakończyła się zwrotem, umorzeniem lub odrzuceniem. Jedynie w 72 przypadkach wydane orzeczenia były na korzyść klienta.

Bankowy Arbitraż Konsumencki został powołany przy Związku Banków Polskich , po to, aby pomagać rozstrzygać spory na linii klient-bank, unikając postępowań sądowych. Sprawy zgłaszane do Arbitrażu dotyczą roszczeń pieniężnych z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania przez bank czynności, w przypadku których wartość przedmiotu sporu nie przekracza 8 000 zł. Przykładem sytuacji, w których klienci banków zwracają się do Arbitra jest chociażby brak wypłaty transzy kredytu albo zamiar podniesienia przez bank marży.

Tylko w okresie od stycznia do końca czerwca tego roku do Arbitra Bankowego wpłynęło 548 wniosków klientów.

Liczba wniosków wpływających w latach 2002-2012


Źródło: Informacja statystyczna o działalności Bankowego Arbitrażu Konsumenckiego w I połowie 2012 r., ZBP.

Każda sprawa zgłoszona do Arbitrażu kończy się orzeczeniem. Żądana przez klienta od banku kwota może być w nim zasądzona na rzecz wnioskodawcy, albo – gdy skarżący nie ma racji – jego roszczenia są oddalane. W trakcie postępowania strony mogą również dojść do porozumienia. Wówczas treść ugody jest sprawdzana przez Arbitra i potwierdzana w orzeczeniu. W pierwszym półroczu tego roku Bankowy Arbitraż Konsumencki wydał orzeczenia w 506 sprawach, z czego:

Liczba orzeczeń wydanych w latach 2002-2012

Źródło: Informacja statystyczna o działalności Bankowego Arbitrażu Konsumenckiego w I połowie 2012 r., ZBP.

Jednocześnie średnia wartość przedmiotu sporu przedstawianego Arbitrowi w podanym okresie wynosiła 4 872,34 zł.

Średnia wartość przedmiotu sporu w latach 2002-2012 (w zł.)


Źródło: Informacja statystyczna o działalności Bankowego Arbitrażu Konsumenckiego w I połowie 2012 r., ZBP.

Okazuje się, że nawet w wątpliwych dla klienta sprawach i sporach, rację ma jednak bank. Trzeba pamiętać, że korzystający z usług instytucji takich, jak banki bardzo często bywają tą słabszą stroną umowy. Dlatego tak ważne jest, aby dokładnie czytać podpisywane w banku dokumenty i wyjaśniać przed ich ostatecznym podpisaniem problematyczne kwestie.

Źródło: Bankier.pl