W listopadzie 2008 roku Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał długo oczekiwany wyrok w sprawie dotyczącej opłaty interchange, a więc opłaty za obsługę transakcji kartami płatniczymi Visa i Mastercard. Sprawę zapoczątkowało postępowanie wszczęte przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jeszcze w 2001 roku na wniosek Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji POHiD.
W decyzji z 29 grudnia 2006 roku Prezes UOKiK uznał sposób ustalania opłaty interchange za niedozwolone porozumienie naruszające przepisy prawa konkurencji – nie tylko polskie, ale również wspólnotowe (art. 81 ust. 1 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską). W efekcie postępowania antymonopolowego Prezes UOKiK wykazał stosowanie zakazanej praktyki przez dwadzieścia banków, zaś sama praktyka miała trwać aż 13 lat. Listopadowy wyrok Sądu, wydany na skutek odwołania banków, nie potwierdził dotychczasowych ustaleń Prezesa UOKiK, jednak orzeczenie to nie jest prawomocne. Prezes UOKiK nie złożył jeszcze broni, a wniesiona przez niego apelacja lada dzień powinna wpłynąć do Sądu Apelacyjnego, który wyznaczy termin rozprawy.
Czym jest opłata interchange i jak funkcjonuje system czterostronny?
Opłata interchange pobierana jest od każdej transakcji dokonanej kartą płatniczą, uiszcza ją w ramach opłaty za obsługę transakcji akceptant karty, czyli sprzedawca. Sama transakcja realizowana jest w ramach tzw. systemu czterostronnego. Uczestnikami systemu są: konsument, który płaci kartą za nabywany towar, sprzedawca (akceptant), przyjmujący zapłatę kartą za towar lub usługę, agent rozliczeniowy (bank sprzedawcy) i bank – wydawca karty płatniczej. Sprzedawca przyjmując zapłatę kartą uiszcza na rzecz agenta rozliczającego transakcję opłatę za jej obsługę. Opłata interchange pojawia się na etapie transakcji pomiędzy agentem rozliczeniowym a bankiem, który wyemitował kartę, i stanowi w efekcie przeważającą część opłaty pobieranej przez agenta rozliczeniowego za obsługę transakcji, znacząco kształtując jej wysokość.
Podstawowy zarzut UOKiK opiera się na założeniu, iż wysokość opłaty interchange ustalana jest przez banki w oderwaniu od rzeczywistych kosztów transakcji kartą, a jako swoisty haracz dla banku emitenta karty, sztucznie zawyża koszty transakcji ponoszone przez sprzedawców, w efekcie odbijając się na cenach przez nich oferowanych. Koszty końcowe oczywiście ponosi konsument, i to nie tylko ten, który płaci kartą, ale także ten płacący gotówką, gdyż wzrost cen produktów dotyczy wszystkich konsumentów, bez względu na preferowaną przez nich formę płatności. Nie jest więc ważne czy jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami karty płatniczej, codziennie ponosimy koszty jej posiadania przez innych.
W zasadzie cały spór sprowadza się do sposobu funkcjonowania systemu czterostronnego. Jak udowodniły przykłady takich państw jak Dania, Holandia czy Norwegia może istnieć czterostronny system płatniczy bez opłaty interchange. Czy jednak sprawdziłby się on w Polsce? Banki twierdzą, że nie. Na poparcie tego twierdzenia przywołują argument w postaci konieczności ponoszenia kosztów systemu. Argumentują, iż to właśnie sprzedawcy odnoszą największe korzyści w postaci wzrostu obrotów w tych placówkach, które przyjmują płatności kartami.
Nie tylko UOKiK
Postępowanie w sprawie interchange przeprowadzone przez Prezesa UOKiK nie jest bynajmniej precedensowe. Podobna sprawa miała miejsce np. w Wielkiej Brytanii, gdzie tamtejszy organ ochrony konkurencji, Office of Fair Trading (OFT), w 2005 roku wydał decyzję w sprawie uznania za niedozwolone porozumień banków w ramach MasterCard UK Members ForumLimited, zarzucając im m.in. ustalanie wysokości opłaty interchange w funkcjonującym tam systemie czterostronnym. Argumenty OFT i argumenty UOKiK, w tym te koronne, dotyczące wspólnego ustalania opłaty za funkcjonowanie systemu i jej przerzucania na konsumentów, w znacznym stopniu pokrywają się. Decyzja OFT została uchylona przez brytyjski sąd (Competition Appeal Tribunal) z powodów proceduralnych, przy czym jeszcze w trakcie postępowania OFT sugerował możliwość wycofania swojej decyzji i skoncentrowania się na zbadaniu aktualnych ustaleń dokonywanych przez Mastercard i Visa po 2004 roku. Tym samym OFT wyraził zgodę na uchylenie swojej decyzji z 2005 roku. W 2006 roku wszczął zaś kolejne postępowanie przeciwko Mastercard oraz przeciwko Visa, skupiające się na późniejszych – bardziej aktualnych – działaniach obu tych podmiotów.
Sprawą opłaty interchange zajmuje się również Komisja Europejska. W marcu 2008 roku Komisja wszczęła formalne postępowanie przeciwko Visa Europe Limited, które ma na celu zbadanie sposobu ustalania opłaty interchange dla transakcji transgranicznych oraz niektórych transakcji krajowych. Wcześniej, w 2002 roku, Komisja zaakceptowała jako wyłączenie (exemption) spod reguł konkurencji stosowanie przez Visa niektórych opłat interchange dla transakcji transgranicznych dokonywanych kartami Visa, po tym, jak Visa zaproponowała wprowadzenie zmian do systemu, w tym znaczne obniżenie wysokości pobieranych opłat. Wyłączenie wygasło z końcem roku 2007, a wraz z tą data Visa powinna była dostosować system do reguł prawa konkurencji. Komisja podkreśla, iż samo wszczęcie postępowania z marca 2008 roku nie oznacza, iż posiada ona dowody na naruszenie zakazu porozumień ograniczających konkurencję.
Również Mastercard pozostawał w kręgu zainteresowania Komisji Europejskiej. W dniu 19 grudnia 2007 roku Komisja uznała, iż stosowana przez Mastercard opłata interchange dla transakcji transgranicznych kartami Mastercard i Maestro narusza postanowienia art. 81 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską oraz wyznaczyła termin 6 miesięcy na dostosowanie działań Mastercard do przepisów Traktatu. Na skutek tej decyzji, z dniem 21 czerwca 2008 roku, nie mogąc znaleźć alternatywy dla dotychczasowego sposobu naliczania opłaty, która nie pozostawałaby w sprzeczności z przepisami wspólnotowego prawa konkurencji, Mastercard zdecydował tymczasowo zaniechać pobierania opłaty interchange dla transakcji transgranicznych na obszarze EOG.
Co dalej w Polsce?
Kwestia sposobu ustalania opłaty interchange i jej wysokości nie jest problemem tylko polskiego organu antymonopolowego. Czy jednak jest możliwe wyjście z tej wydawałoby się patowej sytuacji?
Na to pytanie będzie musiał odpowiedzieć Sąd Apelacyjny. Piłka jest nadal w grze i jedno jest pewne – banki mają o co walczyć. Wartość transakcji dokonanych kartami płatniczymi w 2007 roku w Polsce wyniosła 265.159 mln złotych, a w samym tylko pierwszym półroczu 2008 roku 143.750,2 mln złotych (w oparciu o dane NBP).
Katarzyna Chrościcka
radca prawny
Kancelaria Prawna Chajec, Don-Siemion i Żyto
Źródło: Kancelaria Prawna Chajec, Don-Siemion i Żyto