Spotkanie rządu i RPP zakończyło się komunikatem bez sesji pytań (dokuczliwych, bo dotyczących szczegółów planu którego jeszcze nie ma). Komunikat zawiera następujące stwierdzenia: „Podczas spotkania ustalono: rok 2011 powinien był rokiem spełnienia kryteriów i pozytywnej decyzji Komisji Europejskiej dotyczącej wejścia Polski do Euro. Rząd, RPP i NBP gotowe są do ścisłej współpracy dla osiągnięcia tego celu. Szczegółowy harmonogram zostanie przygotowany w październiku, także po konsultacjach politycznych. W najbliższym czasie rozpoczną pracę zespoły robocze MF i NBP przygotowujące Polskę do wejścia do ERM2.”
Można więc stwierdzić, że Rada przyjęła cel wyznaczony przez premiera, nieco go urealniając (2012) i będzie robić wszystko żeby spełnić kryteria do 2011 roku. Zgoda Rady na przyjęcie tego celu (urealnionego) zwiększa jego wiarygodność, bo wcześniej wiele wskazywało, że stwierdzenie premiera to projekt bardziej polityczny a nie gospodarczy. Chociaż nie jest to również zaskoczenie. Członkowie RPP byli zwolennikami wejścia do euro, a sam prezes Skrzypek swojego czasu wystosował odezwę do rządu, aby ustalić termin wejścia.
Wczoraj wieczorem swoją opinie w sprawie kryteriów przedstawił prof. Sławiński, który spójnie z wczorajszym komunikatem przyznał, że Polska może spełnić kryteria. Zdaniem Andrzeja Sławińskiwego inflacja była podbita przez działanie czynników przejściowych, tj. żywności, paliw i cen regulowanych. W miarę jak te wzrosty będą „wypadać” z 12 miesięcznego indeksu inflacji CPI będzie spadać. W innych wywiadzie prof. Sławiński powiedział, że efekty drugiej rundy (które mogłoby grozić inflacji bazowej)” nie pojawiły się i ich ryzyko stopniowo spada. Prof. Sławiński pozytywnie wypowiadał się także odnośnie kryterium kursowego wskazując, że podejście KE jest bardziej elastyczne (pozwalano Słowacji na parokrotną rewaluacją parytetu).
Potencjalnie dążenie do spełnienia kryteriów powinno oznaczać bardziej restrykcyjną politykę pieniężną i na to wskazywały opinie członków wypowiadane wcześniej. Wczoraj jednak pojawił się komentarz prof. Czekaja z RPP dla DowJons, który pokazuje, że kluczowy dla znalezienia większości w Radzie członek przechyla się w kierunku nie podnoszenia już stóp. Jan Czekaj wymienia m.in. ostatnie dane dotyczące CPI i płac, możliwe spowolnienie na świecie oraz stabilną pozycję złotego pomimo ostatnich zawirowań. Także dokładna analiza komentarza prof Sławińskiego z RPP
Co to znaczy: Zgoda RPP na wejście do euro w 2012 (pośrednio wynika to z komunikatu) zwiększa wiarygodność celu tego, wciąż jednak pozostaje niepewność odnośnie konsensusu politycznego dla zmian w konstytucji oraz kwestia spełnienia kryteriów konwergencji. Gołębie komentarze Jana Czekaja zmniejszają szanse na podwyżkę, nawet pomimo akceptacji RPP dla wejścia do euro wymuszającego większą determinację w walce z inflacją.
Decyzja Fed i pomoc dla amerykańskiego ubezpieczyciela
Stopy bez zmian i niewielkie tylko złagodzenie tonu komunikatu. Fed preferuje bezpośrednią pomoc dla tracących płynność instytucji finansowych.
Fed pozostawił stopę na poziomie 2,0%, a zmiany w komunikacie są niewielkie. Zdanie odnoszące się do perspektyw inflacji nie zmieniło się pomimo znacznej poprawy perspektyw dla inflacji CPI (dzięki niższej ropie), prawdopodobnie z uwagi o obawa związane z kształtowaniem się inflacji bazowej. Podobnie nie przeformułowano zdania odnoszącego się do bilansu ryzyk pomiędzy inflacją a wzrostem gospodarczym. FOMC zmienił nieco część komunikatu odnoszącą się do wzrostu przyznając, że pojawia się coraz więcej ryzyk oraz rosną napięcia w sektorze finansowym.
Amerykańskie władze monetarne wybrały inna, bardziej skuteczną w obecnych warunkach formę łagodzenia (co nie koniecznie oznacza eliminowania) napięć w sektorze finansowym poprzez udzielenie dwuletniego finansowania dla AIG (w zamian przejęto udział w grupie). Brak zmiany stóp to potencjalnie pozytywna informacja dla dolara, jednak kolejna niemal nacjonalizacja słabej jakości instytucji finansowej (i przyjęcie przez Fed słabej jakości aktywów – kredytu dla AIG) oznacza dalszej znaczące obciążenie amerykańskiego sektora publicznego.
Reakcja rynków akcji i pieniężnych na decyzję Fed jest umiarkowany. Wciąż istnieje ryzyko dalszych kłopotów instytucji finansowych związanych ze spadkiem jakości posiadanych aktywów (obniżki ratingów dla aktywów oraz straty związane z upadłościami innych instytucji finansowych). Nie można więc wykluczyć podobnej do marcowej skoordynowanej akcji głównych banków centralnych, polegającej na dostarczaniu płynności, akceptowaniu w zastaw coraz szerszej klasy aktywów oraz umożliwieniu przez europejskie banki centralne dostępu do linii swapowych w dolarach.
Co to znaczy: Obniżki Fed wciąż możliwe na przełomie 2008 i 2009. W obecnej chwili amerykański bank centralny wspiera sektor finansowy przez bezpośrednią kredyt dla tracącego płynność amerykańskiego ubezpieczyciela. Informacja umiarkowanie negatywna dla dolara.
Strategia rynkowa
Umiarkowanie pozytywna reakcja rynków akcji i pieniężnych na pomoc Fed dla amerykańskiego ubezpieczyciela. Złoty znacząco mocniejszy po spotkaniu RPP i rządu.
Zloty zareagował niemal 10-groszowym umocnieniem (nas niepłynnym rynku) na informację o zgodzie RPP na budowanie wspólnej strategii wejścia do euro w 2012 roku. Dzisiaj rano €/PLN osiągnął rekomendowany przez nas poziom 3,32 obecnie stabilizuje się wokół 3,33/€. Pomimo pomocy Fed dla amerykańskiego ubezpieczyciela sytuacja w amerykańskim oraz europejskim sektorze finansowym nie będzie się stabilizować tak szybko jak we wcześniejszych przypadkach (pomoc dla Bear Stern), ponieważ urealnienie wyceny aktywów emitowanych przez upadły bank Lehman Brother może spowodować dalsze straty innych instytucji i ich problemy płynnościowe.
Naszym zdaniem złoty może podlegać dalszym wahaniom, ale bardziej ma to związek z szukaniem płynności przez zagranicznych inwestorów, którzy wyprzedają posiadane aktywa złotowe i próbują później pozyskać płynność w euro lub dolarze. Stopniowe wygasanie tych napięć będzie jednak pomagać złotemu, który zyskał wsparcie dzięki zgodzie RPP i rządu na budowanie wspólnej strategii wejścia do euro w 2012 roku, dlatego odchylania €/PLN w okolice 3,35-3,40 warto wykorzystać do sprzedawania walut.
Dzisiaj aukcja zamiany. Jej wyniki nie muszą być bardzo słabe, bo rosnące szanse na wiarygodne przygotowania do przyjęcia euro zwiększą zainteresowanie polskim długiem.
Co to znaczy: Powolna stabilizacja sytuacji na rynkach akcji i pieniężnych po decyzji o pomocy dla AIG. Odchylenia €/PLN w okolice 3,35-3,40 warto wykorzystać do sprzedawania walut.
Zespół analiz makroekonomicznych ING Banku Śląskiego
Mateusz Szczurek, Rafał Benecki, Grzegorz Ogonek