Sprawdź czy rozumiesz rekrutera

Oferta pracy to pierwszy etap rekrutacji. Dlatego osoby poszukujące pracy powinny czytać je dokładnie i ze zrozumieniem. Jak zrozumieć przesłanki ukryte między wierszami? Przeczytaj wskazówki eksperta monsterpolska.pl, aby pomóc sobie i rekruterowi osiągnąć zamierzone cele.


Każda oferta pracy powinna zawierać kilka podstawowych elementów. Jednym z nich jest nazwa firmy – dzięki temu kandydat wie, do jakiej firmy aplikuje i czy nie wysyła swoich dokumentów do obecnego pracodawcy. Zdarza się jednak tak, że firma nie chce ujawniać prowadzonych procesów rekrutacyjnych. I ma do tego prawo. Nie oznacza to jednak, że ogłoszenie nic nam nie mówi o potencjalnym pracodawcy. Zawsze bowiem w treści ukrytej oferty pracy pojawiają się krótkie informacje o branży, profilu firmy oraz jej lokalizacji. A to dla każdego kandydata jest cenną wskazówką.

Kolejnym elementem jest opis stanowiska pracy. Wiele firm stosuje bowiem te same nazwy stanowiska dla różnych funkcji. I tak np. Account w jednej może być sprzedawcą, w innej opiekunem klienta, a w jeszcze innej asystentem osoby prowadzącej projekt. Brak dokładnego opisu w efekcie skutkuje stratą czasu zarówno dla potencjalnego pracownika, który na rozmowie dowiaduje się, że jego przyszłe obowiązki są zupełnie odmienne od preferowanych, jak i pracodawcy. Dlatego warto odpowiadać na te oferty pracy, których opis jest klarowny i zgodny z naszymi oczekiwaniami – podkreśla Małgorzata Majewska, ekspert monsterpolska.pl. Pamiętajmy więc, że sama nazwa stanowiska to nie wszystko. Kluczowy jest dokładny opis wymagań stawianych kandydatowi. To on faktycznie mówi nam, jaką pracę oferuje nam pracodawca. Sugeruję ostrożność w przypadku ofert pracy, w których brak jest wymagań, albo są ograniczone do minimum (np. duża motywacja do pracy i dyspozycyjność). Takie enigmatyczne sformułowania mogą zwiastować problemy pracodawcy z określeniem dokładnego zakresu obowiązków na danym stanowisku, co w rezultacie odbije się na nas jako pracowniku. Z kolei zbyt długa lista wymagań może oznaczać zawyżone oczekiwania w stosunku do realnych możliwości, jakie daje dana praca – dodaje Małgorzata Majewska, ekspert monsterpolska.pl.

Zwroty pod szczególnym nadzorem

W wielu ofertach pojawiają się zwroty, nad którymi warto się zastanowić i zapytać o nie podczas rozmowy kwalifikacyjnej:

Kiedy warto powiedzieć ofercie pracy „nie”


Jeśli brakuje w niej danych kontaktowych, skrzynka email jest założona w darmowej domenie (typu praca@gmail.com), bądź jest podany tylko numer komórki. W takich przypadkach powinniśmy raczej zrezygnować z rekrutacji. Nie przekazujmy naszych danych osobowych firmom, które nie budzą naszego zaufania – dodaje Małgorzata Majewska, ekspert monsterpolska.pl.

Tak, jak błędy w CV często dyskwalifikują kandydata, tak samo błędy w ofertach pracy powinny oznaczać czerwoną kartkę dla potencjalnego pracodawcy. Skoro osoba pisząca ofertę pracy nie zadała sobie wystarczająco dużo trudu, by sprawdzić całość tekstu, może również nie zadać sobie trudu w wielu ważnych aspektach wdrożenia nowego kandydata.

Oferty pracy typu „3000 miesięcznie! Pisz szybko!”, „Łatwo zarobisz 2000. Lekka praca, dowolne godziny” – lakoniczne, nic nie mówiące o charakterze pracy, przyciągające tylko podanym wynagrodzeniem, powinny od razu wzbudzić, zrozumiałą w tym przypadku, ostrożność. Najczęściej rozczarowanie w tego typu pracy przychodzi bardzo szybko, a takie sformułowanie okazują się sloganami bez pokrycia – przestrzega Małgorzata Majewska, ekspert monsterpolska.pl.

Jeśli przez kilkanaście tygodni wciąż pojawia się to samo, bądź bardzo zbliżone ogłoszenie, należy poważnie zastanowić się nad przyczyną – albo w firmie jest tak duża rotacja (co nie jest pozytywnym zjawiskiem), albo firma ma politykę przyjmowania pracowników tylko na okres próbny, w trakcie którego otrzymują niewielką pensję. W obu przypadkach warto się dwa razy zastanowić przed wysłaniem CV – dodaje Małgorzata Majewska, ekspert monsterpolska.pl.

Triple PR