„Stos” Tatarczyka sprzedany za 56 000 zł

Najdrożej sprzedanym obiektem podczas ostatniej w tym roku Aukcji Sztuki Współczesnej był  dyptyk „Stos” Tomasza Tatarczyka – nabywca zapłaci za dzieło 56 000 zł. Duże zainteresowanie zgromadzonych wzbudziły również „Łzy Hasiora” Władysława Hasiora, ten wczesny asamblaż został przelicytowany niemal 2,5-krotnie, do kwoty 24 000 zł.

Tomasz Tatarczyk jest bardzo ważnym polskim artystą, dotychczas nie docenianym przez rynek, jednak wczorajsza aukcja pokazała, że gdy cena wywoławcza jest odpowiednio atrakcyjna względem  obrotu galeryjnego, zainteresowanie kupujących jest duże. „Stos” jest pracą z bardzo dobrego okresu twórczości artysty – z lat 80., co dodatkowo zwiększyło zainteresowanie kolekcjonerów. Miłośnicy prac artysty będą mogli od 8 grudnia oglądać wystawę jego prac związaną z otrzymaną prestiżową nagrodą im. Jana Cybisa przyznaną przez Związek Polskich Artystów Plastyków.

Zgodnie z oczekiwaniami organizatorów asamblaż Władysława Hasiora „Łzy Hasiora” był wysoko licytowany – 24 000 zł to dobra cena za tak atrakcyjną, wczesną i klasyczną dla artysty pracę. Obiekt był prezentowany na wielkiej monograficznej wystawie artysty w Muzeum Narodowym w Warszawie w 2005 roku i reprodukowany w jej katalogu.

„Zapis III” Jana Tarasina został wylicytowany warunkowo za 45 000 zł, cena wywoławcza była stosunkowo wysoka, ale taka oferta pokazuje, że ceny na prace tego artysty trzymają się cały czas na wysokim poziomie, zwłaszcza po śmierci artysty w sierpniu tego roku. Aukcja pokazała również, że na rynku są kolekcjonerzy obrazów Jerzego Dudy-Gracza, jednak w przypadku wysokich cen wywoławczych chętnie dają oferty warunkowe. Taka sytuacja miała miejsce w przypadku dwóch dzieł olejnych: owalny obraz „Tamara”, z początku drogi twórczej artysty wylicytowano za 20 000 zł, a „Ogródek babciny”, z późnego okresu twórczości za 34 000 zł.

Obrazy Wojciecha Fangora miały ceny wywoławcze na stosunkowo wysokim poziomie, porównywalnym z galeryjnymi, prawdopodobnie z tego powodu nie znalazły nabywców. Kilku chętnych było natomiast na prace artystów dotychczas nieobecnych w obrocie aukcyjnym, np.: „Tango palaczy” Janusza Szpyta zostało wylicytowane za 10 500 zł, z wywoławczych 6 000 zł. Zainteresowanie zgromadzonych wzbudziło również dzieło młodej artystki Laury Paweli „I co dalej?”, które wylicytowano do 4 400 zł z wywoławczych 2 500 zł.
Źródło: FineArt Communications