Strategiczny alians PKO BP i Poczty Polskiej

Lada chwila PKO BP straci pozycję największego w Polsce banku. Co prawda na rynku detalicznym wciąż będzie dominował, to jednak będzie musiał się zacząć przyzwyczajać do swojej nowej roli.

W tym momencie głównym zdaniem tej instytucji jest ekspansja na rynku bankowości korporacyjnej. Można się spodziewać, że przez okres łączenia się Pekao S.A. i Banku BPH będą to trwały w tym zakresie bardzo intensywne prace. W zasadzie, to one już się zaczęły, ale trzeba też pamiętać, że karty na tym rynku są już w zasadzie rozdane i samo rozdawania kredytów poniżej kosztów nic nie da. Największy potencjał wzrostu ma rynek małych i średnich przedsiębiorstw. A tutaj wiadomo – doświadczenie z rynku detalicznego może się przydać i to bardzo.

Nowy bank, kiedy już upora się z fuzyjnym chaosem, na rynku korporacyjnym będzie mieć pozycję niekwestionowanego lidera… Tu już nie chodzi nawet o aktywa. To przede wszystkim udział w rynku, nowoczesna bankowość elektroniczna, a przede wszystkim możliwość współpracy w ramach grupy w całej Europie i najważniejsze – potencjał wzrostu. Jednym słowem dla PKO BP i innych banków to ciężki orzech do zgryzienia. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo – a o fuzjach mówiło się przecież od wielu lat, więc nie powinno to być dla nikogo żadnym zaskoczeniem. Oczywiście tak naprawdę jeszcze nic straconego i zapewne PKO BP pokaże na co go stać. Na razie bank zabezpiecza sobie strategiczną działalność – detal. Tutaj wciąż pozostanie liderem. Aby ten stan przypieczętować, Bank podpisał z Pocztą Polską list intencyjny, zgodnie z którym firmy chcą rozszerzyć dotychczasową współpracę. Strony wyraziły wolę jej rozszerzenia, dążąc do stworzenie aliansu strategicznego. I ma to sens. Poczta niedługo będzie musiała stawić czoło zagranicznym konkurentom na jej głównym rynku, dlatego musi już teraz poważnie myśleć o dywersyfikacji działalności. W wianie podaruje swojemu mniejszościowemu udziałowcowi (25% BP akcji należy do PKO BP) 3 tysiące „placówek”, co razem z infrastrukturą PKO BP stworzy na rynku ofertę, z którą nikt nie będzie w stanie konkurować. No chyba, że nowoczesnymi kanałami elektronicznymi, ale to pieśń dalekiej przyszłości…

Prace nad nową strategią Banku Pocztowego idą obecnie pełną parą. Trwają zaawansowane badania marketingowe, przeprowadzane przez jedną z największych firm badawczych w Polsce. Ich celem jest opracowanie pozycjonowania nowego banku – wiadomo, że na razie to bank raczej dla emerytów i osób z bardzo niskimi dochodami. Mimo to, w zadawanych telefonicznie pytaniach pojawiają się kwestie związane z nowoczesnymi usługami bankowości elektronicznej, kredytami mieszkaniowymi itp. Dużo z pytań wskazuje o przyszłe obszary współpracy pomiędzy obydwoma instytucjami. PKO BP będzie najprawdopodobniej dzielił się swoim detalicznym know-how i dostarczał część najbardziej dochodowych produktów, takich jak kredyty mieszkaniowe, być może karty kredytowe. Można się też spodziewać, że będzie też dostarczał bankowość internetową i inne rozwiązania informatyczne. Bank Pocztowy będzie zatem z jednej strony pośrednikiem produktów PKO BP, z drugiej strony może skoncentrować się na rynku masowym – pożyczkach gotówkowych itp. To wszystko tłumaczyłoby ostatnie decyzje co do przyszłości Inteligo. Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy… Klientów konto Inteligo przyciąga i bez nowych funkcjonalności – za największy wabik wystarczy dostęp do infrastruktury PKO BP. A roboty z Bankiem Pocztowym, czy nawet z PKO BP będzie na najbliższe 2-3 lata aż za dużo. A to krytyczny przecież czas, który zadecyduje o przyszłym wyglądzie polskiego rynku. Można powiedzieć, że karty praktycznie zostały już rozdane i za jakiś czas spełnią się przewidywania byłej prezes NBP, która stwierdziła parę lat temu, że na polskim rynku będą docelowo działały 3 duże banki (w tym jeden globalny gracz) i kilka, kilkanaście małych, niszowych. Dwóch już znamy. Kto będzie trzeci? W sumie można już zacząć typować…