Cała impreza przebiegała w gorącej atmosferze, a obecności Suzuki nie dało się nie zauważyć w całym mieście – bannery reklamowe na scenach oraz ulicach Zakopanego, balon reklamowy, olbrzymi winyl na dolnej stacji kolejki na Kasprowy Wierch, lecz przede wszystkim niecodzienne ekspozycje samochodów terenowych Suzuki. Jedna z nich – dwumetrowy postument przy oczku wodnym na Krupówkach oraz stojąca na nim Grand Vitara – zwracała uwagę wszystkich z daleka.
– „Umówiłem się ze znajomymi przy Vitarze – powinni za chwilę być. Jakbym umówił się gdzieś indziej, to szukalibyśmy się wśród tłumów godzinami, a tak – wszyscy wiedzą gdzie. Ten samochód to świetny pomysł – od razu go widać. Ciekawe tylko, jak go tam wstawili” – mówi pan Piotr, który przyjechał z Poznania.
Rzeczywiście – „przy Grand Vitarze” stało się ulubionym miejscem spotkań i punktem orientacyjnym niemal dla każdego. Równie wiele osób odwiedzało inne ekspozycje, gdzie można było się zapoznać z ofertą samochodów terenowych firmy Suzuki. Oprócz „najlepszego kwartetu w mieście” – czyli Grand Vitary w wersjach trzy- i pięciodrzwiowej oraz XL7, bardzo dużą popularnością wśród odwiedzających cieszył się Jimny – najmniejszy w ofercie Suzuki samochód terenowy, chętnie kupowany zarówno przez początkujących jak i bardziej wymagających fanów off-roadu.
Przedstawiciele firmy Suzuki przez cały weekend mieli pełne ręce pracy. Zainteresowanie samochodami Suzuki, nie tylko tymi wystawionymi w Zakopanem, przeszło ich najśmielsze oczekiwania.