Święto antywirusa

29 października obchodziliśmy 40 rocznicę wynalezienia Internetu. Dziś  zalet płynących z wykorzystania Sieci, niemal w każdej dziedzinie życia, nie sposób przecenić.  Wynalazek, który szybko podbił świat swoją szybkością i łatwością obsługi okazał się nie być wolny od wad. Dzisiejszego dnia obchodzimy więc nieformalne święto twórców programów antywirusowych.

Dokładnie 21 lat temu, 2 listopada 1988 roku, został przeprowadzony pierwszy atak wirusowy z wykorzystaniem Internetu. Twórcą szkodliwego programu był Rober Morris – informatyk, którego ojcem był szef działu IT w National Secrity Agency. Robakowi Morrisa udało się zainfekować ponad 6 tysięcy z ogólnej liczby 60 tyś. komputerów z dostępem do Internetu, paraliżując na dłuższy czas ledwie rozwijającą się w tym czasie Sieć. Atak ten stał się inspiracją dla ARPA, która wyodrębniła Zespół Reagowania na Zdarzenia Naruszające Bezpieczeństwo w Sieci Internet (CERT).

Organ ten szybko stał się popularny, o czym świadczy stale powiększająca liczba jego placówek regionalnych. Głównym zadaniem, jakie postawiona przed zgrupowanymi w ramach CERT ekspertami, było rejestrowanie oraz rozwiązywanie zdarzeń naruszających bezpieczeństwo w Sieci, informowanie użytkowników Internetu o nowych zagrożeniach, raportowanie bezpieczeństwa zasobów Internetu oraz, co niezwykle istotne z perspektywy dzisiejszego święta, testowanie produktów i rozwiązań z dziedziny bezpieczeństwa teleinformatycznego.

Niezależnie od monitoringu prowadzonego przez niezależne ośrodki badawcze, badanie stanu bezpieczeństwa Sieci dokonywane jest przez twórców oprogramowania antywirusowego. Efektem prac są raporty podsumowujące wyniki badań, dostępne dla wszystkich użytkowników Internetu. „Naszym celem jest przede wszystkim kształtowanie świadomości społecznej w zakresie bezpieczeństwa w świecie online. W Polsce wciąż bagatelizuje się problem zagrożeń występujących w Sieci.

Użytkownicy muszą pamiętać, że twórcy złośliwego oprogramowania wykorzystują rożne techniki i narzędzia, które narażają nasz komputer na zainfekowanie.  Często w tym celu, umieszczają zainfekowane pliki w miejscach ogólnodostępnych, a ich wiarygodność dla zdobycia zaufania szerokiego grona ofiar, potwierdzają na forach internetowych“ tłumaczy Tomasz Zamarlik z G Data Software. Obserwacje i raporty G Data wskazują, że zainfekowanie Sieci w ostatnim kwartale 2009 roku nabiera tempa. Taka sytuacja powtarza się corocznie, eksperci z G Data Software informują jednak, że w tym roku liczba zagrożeń będzie niewątpliwie rekordowa.

Źródło: VanguardPR