Sygnał do spadków nadejdzie z Azji?

Ubiegły tydzień  zarówno na krajowym jak i na zagranicznych rynkach rozpoczął się bardzo dobrze dla byków, od ustanowienia nowych szczytów trendu wzrostowego przez WIG20 (2186,3 pkt, 74% wzrostu od lutowego dołka). Równocześnie po raz pierwszy od listopada ubiegłego roku S&P500 zanotował poziom 1000 pkt.

Trzy kolejne sesje nie były już jednak tak udane dla strony popytowej. Słabsze nastroje spowodowały m.in. gorsze od oczekiwań dane płynące z indeksu ISM dla sektora usług w USA. Przypomnijmy, że jak na razie cała wiosenno-letnia hossa na światowych giełdach paliwo do wzrostów dostawała właśnie z rosnących wskaźników wyprzedzających koniunkturę. Czyżby łapały one zadyszkę? Wspomniany ISM to drugi przypadek, obok zniżkującego w lipcu amerykańskiego indeksu zaufania konsumentów Conference Board, który może zaniepokoić inwestorów. Są to na razie jednak tylko pojedyncze sygnały. W końcówce tygodnia uwaga inwestorów skupiła się już na lepszych od oczekiwań danych z amerykańskiego rynku pracy, co pozwoliło w dość optymistycznych nastrojach zakończyć kolejny tydzień.

W średnioterminowej perspektywie kluczowe dla światowych giełd może być zachowanie S&P500 w pobliżu poziomu 1000 pkt. W tych okolicach znajduje się, cała seria oporów datowanych na październik i listopad ubiegłego roku. Ich przebicie potwierdziłoby kilkumiesięczną formację odwróconej głowy z ramionami, które determinowałaby zwyżkę indeksu o kolejne 20%. Sygnałem ostrzegawczym dla byków może być jednak pewna zadyszka, którą łapią rynki azjatyckie. W znacznym stopniu to one ciągnęły wiosenno-letnią hossę na świecie a szczególnie na Emerging Markets.  
 
Rynek krajowy

Pierwszy tydzień  sierpnia przyniósł inwestorom na warszawskim parkiecie mieszana odczucia. Z jednej strony na początku tygodnia WIG20 oraz WIG ustanowiły nowe szczyty trwającego od lutego trendu wzrostowego. Z drugiej natomiast, w skali tygodnia wymienione indeksy poniosły nieznaczne straty. WIG20 zniżkował o 1,0% a WIG o 0,5%. Mimo wszystko nadal sytuacja znajduje się pod kontrolą byków, aczkolwiek oscylatory analizy technicznej, znajdujące się blisko stref wykupienia, wskazują na ograniczone możliwości dalszych mocnych zwyżek. Niekorzystnym sygnałem dla byków byłoby zejście poniżej 2000 pkt na WIG20. Dla WIG-u poziomem wsparcia są okolice 33 500 pkt. Warto zwrócić uwagę na zachowanie popularnego MACD. Nawet lekka korekta w bieżącym tygodniu mogłaby doprowadzić dość szybko do wygenerowania sygnału sprzedaży.

Swoją siłę na tle największych spółek nadal prezentują giełdowe średniaki i maluchy. Ich indeksy, mWIG40 oraz sWIG80, zwyżkowały odpowiednio o 2,8% oraz 2,1%. Z lepszych czasów na warszawskim parkiecie postanowił skorzystać Skarb Państwa. W ubiegłym tygodniu upłynnił wart prawie 1,1 mld PLN, ponad 3% pakiet akcji Pekao. Prawdopodobna jest także m.in. sprzedaż 10% pakietu akcji KGHM (obecne zaangażowanie Skarbu Państwa w miedziowej spółce to 42%).

Na krajowym rynku rozkręca się sezon publikacji wyników kwartalnych i półrocznych. W wyniku tegorocznych zmian w przepisach spółki mają możliwość rezygnacji z raportu za 2Q i publikacji jedynie danych półrocznych w terminie do końca sierpnia. Jak na razie więcej jest pozytywnych wiadomości niż rozczarowań. Wyniki powyżej konsensu rynkowego opublikowały w ubiegłym tygodniu m.in. Pekao, Kredyt Bank czy Netia. Największym przegranym pozostaje więc nadal TPSA, która rozczarowała inwestorów już pod koniec lipca. Wydaje się, że wiele przedsiębiorstw największe kłopoty ma już za sobą. Głosy dochodzące ze spółek przemysłowych mówią, że najgorsze dla nich były 3 – 4 pierwsze miesiące tego roku. Już w maju, a w większym stopniu w czerwcu, zanotowały one znaczny wzrost zamówień, co związane były m.in. z opróżnieniem magazynów przez hurtownie i zagraniczną konkurencję, która wyprzedawała produkty bez względu na notowane marże. Ożywienie w przemyśle potwierdzają zwyżkujące wskaźniki wyprzedzające koniunktury. Także krajowa dynamiki produkcji przemysłowej w ujęciu rocznym stopniowo zbliża się do wyjścia na plus. Jeżeli nie będzie tego jeszcze widać w wynikach 2Q’09, wydaje się, że już 3Q’09 i 4Q’09 (ten drugi także ze względu na stosunkowo niską bazę) mogą przynieść wiele pozytywnych niespodzianek.

Zwracamy jednak uwagę  aby do wyboru spółek podchodzić selektywnie. Kursy wielu akcji uwzględniają już nawet z nadwyżką spodziewaną poprawę wyników. Na lepsze rezultaty na pewno będzie trzeba dłużej poczekać w segmencie odzieżowym (3Q’09 to sezon wyprzedaży, w tym roku szczególnie agresywnych). Wydaje się także, że trudno o poprawę, nawet przez klika kwartałów, może być w budownictwie, gdzie na marżach odbije się obecnie obserwowany znaczny wzrost konkurencji.   
 
Rynki zagraniczne

Na rynkach zagranicznych wydarzeniem był powrót S&P500 powyżej poziomu 1000 pkt, po raz pierwszy od listopada ubiegłego roku. Jak wspomnieliśmy wcześniej, jeżeli uda się w tym tygodniu w dobrym stylu utrzymać wspomniany poziom, analiza techniczna sugerowałaby wzrost o kolejne 20% w najbliższe przyszłości. Z drugiej strony oscylatory techniczne wskazują na dość mocne przegrzanie rynku. Dzienny RSI znajduje się powyżej poziomu 70 pkt, co ostatni raz miało miejsce w maju 2007 roku. Bessa zaczęła się jednak dopiero kilka miesięcy później, dlatego można z rezerwą podchodzić do wskazań tego indeksu. Dużo większą wiarygodnością może cieszyć się w ostatnich okresach dzienny MACD. W jego wypadku sytuacja nadal jest korzystna dla strony popytowej, aczkolwiek do wygenerowania sygnału sprzedaży nie potrzeba zbyt dużo.

Zdecydowana większość  światowych indeksów zakończyła ubiegły tydzień po zielonej stronie. MSCI World zyskał 1,8% a MSCI EM zwyżkował o 1,1%. Główne indeksy w USA oraz Europie Zachodniej wzrosły po 2-3%. Niedźwiedzie mogą sobie zapisać jednak na koncie mały ale znaczący sukces. Pierwszy spadek, po siedmiu tygodnia nieprzerwanych wzrostów, zanotował indeks giełdy w Szanghaju (-4,4%). Zniżki zanotowały także parkiety w Bombaju, Singapurze czy Hong Kongu. Jest to na razie tylko nieznaczna korekta ale należy mieć na uwadze, że to właśnie rynki azjatyckie (a także w szerszym zakresie rynki wschodzące) rozpalały w ostatnich miesiącach głowy inwestorów, zostawiając w tyle indeksy giełd krajów rozwiniętych. I to z tego kierunku może nadejść sygnał do realizacji zysków. Część wskaźników analizy technicznej (np. dodatnie odchylenie od 200-sesyjnej średniej) wskazuje na najsilniejsze rozgrzanie rynków azjatyckich od 1999 roku.

Głównym wydarzeniem ze sfery makroekonomicznej w tym tygodniu będzie środowa decyzja Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych. Prognozy mówią, ze pozostaną one na razie bez zmian. Warto jednak zwrócić uwagę, że sytuacja na światowym rynku międzybankowym, w wyniku podjętych skoordynowanych działań banków centralnych, uległa w zasadzie już całkowitej normalizacji. Spread pomiędzy trzymiesięczną dolarową stawką LIBOR a oprocentowaniem bonów skarbowych spadł do 0,29%, najniższego poziomu od 14 miesięcy (w październiku 2008 roku wynosił nawet 4,65%).   

Najważniejsze wydarzenia (10 sierpnia – 16 sierpnia 2009)

Poniedziałek:
10.30 – Euroland – indeks Sentix (prognoza -26,5 pkt)
Wtorek:
Japonia – decyzja BoJ w sprawie stóp procentowych (prognoza 0,1%, bez zmian)
PBG publikuje raport za 1H’09
Środa:
20.15 – USA- decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych (prognoza 0,00-0,25%, bez zmian)
ING oraz GTC publikują raporty za 1H’09
Czwartek:
11.00 – Euroland – wstępne dane o dynamice PKB w 2Q’09 (prognoza -0,6% q/q)
14.30 – USA – liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (prognoza 540 tys)
14.30 – USA – sprzedaż detaliczna za lipiec (prognoza +0,3% m/m)
TVN publikuje raport za 1H’09 roku, Agora publikuje raport za 2Q’09, Bank Handlowy publikuje wstępne wyniki za 2Q’09
Piątek:
11.00 – Euroland – inflacja bazowa HICP za lipiec (prognoza +1,3% r/r)
14.30 – USA – inflacja bazowa CPI za lipiec (prognoza 0,2% m/m)
15.15 – USA – produkcja przemysłowa za lipiec (prognoza 0,1% m/m)
15.55 – USA – indeks Michigan za sierpień (prognoza 68,5 pkt)
KGHM publikuje raport za 2Q’09 roku, Kęty publikują raport za 1H’09

Krzysztof Pado

Źródło: Beskidzki Dom Maklerski S.A.