T-Mobile zacznie naliczać opłaty za korzystanie z MyWallet

MyWallet to mobilny portfel udostępniony przez operatora telekomunikacyjnego T-Mobile we współpracy z organizacją MasterCard i kilkoma bankami. Do tej pory była to usługa bezpłatna. Promocja dobiegła końca, a od końca października operator będzie naliczał opłatę za korzystanie z usługi.

MyWallet pojawił się na naszym rynku w 2012 roku. Początkowo w ramach usługi dostępne były karty dwóch banków: mBanku i Polbanku (dziś Raiffeisen Polbanku). Obecnie z mobilnego portfela NFC mogą korzystać także klienci Alior Banku, T-Mobile Usługi Bankowe, eurobanku, Getin Banku i Noble Banku. Wkrótce w portfelu zostaną udostępnione też karty Banku BPH.

 

 Źródło: T-Mobile

MyWallet dostępny jest wyłącznie dla klientów operatora T-Mobile, którzy korzystają z abonamentu telefonicznego. Żeby skorzystać z usługi, trzeba więc posiadać kartę wydaną przez jeden z wyżej wymienionych banków oraz abonament. Do tego konieczna jest wymiana karty SIM w telefonie, na taką, która zawiera moduł płatniczy. Oczywiście potrzebny jest też telefon obsługujący standard NFC. Sama płatność telefonem wygląda tak samo, jak płatność kartą zbliżeniową – wystarczy zbliżyć telefon do czytnika.

Do tej pory usługa MyWallet była bezpłatna. Promocja trwała do 29 października 2014 roku. Teraz telekom będzie naliczał 2 zł opłaty co miesiąc (24 zł w skali roku). W większości banków udostępniających mobilne karty NFC są one bezpłatne, ale nie wszędzie. Od 1 listopada w Alior Banku pojawi się opłata za kartę Debit MasterCard NFC w wysokości 3 zł miesięcznie (do tej pory bank nie pobierał opłaty za tę kartę). W efekcie za luksus korzystania z debetowej karty mobilnej, posiadacze Alior Banku będą płacić łącznie 5 zł co miesiąc – 2 zł dla telekomu i 3 zł dla banku. W przypadku karty kredytowej NFC opłata jest warunkowa – wynosi 2 zł, ale jest znoszona jeśli klient wykona przynajmniej jedną transakcję.

Opłaty pojawiają się też w innych bankach. W eurobanku karta NFC kosztuje 5,95 zł, ale opłaty można uniknąć dokonując transakcji na kwotę 200 zł. Z opublikowanego na stronie Banku BPH nowego cennika wynika, że opłata za kartę NFC będzie wynosić 3 zł, ale nie będzie pobierana od klientów, którzy wykonają nią 4 transakcje.

Konkurencyjnym wobec MyWallet rozwiązaniem jest usługa Orange Cash udostępniona przez operatora Orange. W ramach Orange Cash dostępne są karty mBanku. Zarówno Orange Cash, jak i MyWallet to rozwiązania dość hermetyczne, bo oparte o karty SIM. Żeby skorzystać z usługi, klient jednego z wyżej wymienionych banków musi związać się też umową z operatorem. Z tego względu mobilne płatności NFC jak na razie nie cieszą się w Polsce dużą popularnością. Wprowadzenie dodatkowych opłat za korzystanie z usługi może stać się kolejną barierą na drodze popularyzacji płatności NFC.

Organizacja Visa testuje już alternatywną wobec modelu SIM-centric usługę mobilnych płatności NFC. W mobilnych płatnościach HCE tzw. bezpieczny element nie jest umieszczony na karcie SIM ale w chmurze. Oznacza to, że wprowadzenia zbliżeniowych płatności mobilnych HCE nie są już potrzebne telekomy.

Podczas konferencji wynikowej mBanku prezes Cezary Stypułkowski zapowiedział, że już w listopadzie płatności NFC wdroży Orange Finanse. Wszystko wskazuje na to, że będą to płatności wykorzystujące karty SIM.

w.boczon@bankier.pl