W ramach corocznej konferencji Mastercarda poświęconej rozwiązaniom kartowym – tym razem w Budapeszcie – odbyła się premiera nowego plastiku. Plastiku nietypowego, bo wyposażonego w… wyświetlacz LCD. A w rozszerzonej wersji – także w pinpad. Podczas, gdy Visa informuje o „zielonym świetle” dla podobnego, własnego rozwiązania, MasterCard zapowiada wypuszczenie MC Display Card na rynek w Turcji i Wielkiej Brytanii.
Jak to działa? W podstawowej wersji karty, wciskając przycisk w dolnym prawym rogu plastiku, uzyskujemy kod jednorazowy – czy to do potwierdzenia dowolnej operacji, czy nawet do logowania do systemu bankowości internetowej. Ot, zdawałoby się, prosty token, tylko poręczniejszy. Ale oczywiście to dopiero początek.
Wersja karty z pin padem pozwala już na challenge-response. Czy to przez generowanie haseł po „wstukaniu” (a raczej „wyciśnięciu”) na karcie prawidłowego pinu, czy przez generowanie jednorazowego kodu w odpowiedzi na kod przedstawiony przez bank. Dodatkowa funkcjonalność już teraz proponowana przez MasterCard to także wyświetlanie bieżącego salda powiązanego z kartą konta. Za każdym razem, gdy karta trafia do czytnika (POS, bankomat), przy okazji autoryzacji pobiera stan konta i zapisuje go na chipie, wyświetlając go po wybraniu odpowiedniej funkcji.
Jeśli połączyć koncepcję bezstykowych prepaidów z możliwościami oferowanymi przez EMV i wyświetlaczem – możemy wyobrazić sobie swoisty bloczek biletowy – z możliwością sprawdzenia ilości środków do wykorzystania. Szczególnie w kontekście np. komunikacji miejskiej. Czy to w wersji biletu okresowego (możemy sprawdzić, kiedy kończy się zakodowany na karcie bilet ), czy właśnie pojedynczych „biletów” odliczanych z karty po każdym przytknięciu do kasownika. Słowem, ulepszona wersja dotychczasowej karty miejskiej znanej chociażby z Warszawy, a obecnie wprowadzanej we Wrocławiu. Możliwość sprawdzenia aktualnej wartości środków na kartach prepaid to z pewnością krok w stronę przełamania niechęci do tego rozwiązania. Idąc tym tropem, nietrudno wyobrazić sobie możliwość sprawdzania bieżącego stanu dowolnego systemu partnerskiego zapisywanego bezpośrednio na chipie. MC zapowiada dalszy rozwój możliwości karty i interfejsu.
Na pytanie o żywotność baterii obsługującej kartę pada odpowiedź – „standardowy czas ważności karty”, czyli przykładowo trzy lata. A koszt? Koszt końcowy dla użytkownika zależy oczywiście od podejścia banku-wydawcy. Pilotażowy program banku TEB, startujący w Turcji już w lipcu, przewiduje wydawanie kart w cenie dotychczasowych tokenów. Niemniej, jak w przypadku innych nowinek, nietrudno wyobrazić sobie wydawanie kart z wyświetlaczem w cenie rzędu 20-30 złotych dla gadżetomaniaków, obłożonych obecnie chociażby nalepkami PayPassa. Zakładając, że rozwiązanie trafi do portfeli polskich użytkowników.
A kiedy spodziewać się MC Display Card u nas? Luke Olbrich, szef produktów debetowych w MC Europe, uśmiecha się szeroko i odpowiada: „Zobaczymy. jesteśmy otwarci, zapraszamy do rozmów. Nie chwaliliśmy się rozwiązaniem do czasu, aż uzyskaliśmy pewność, że jest w stu procentach bezpieczne. Zyskaliśmy tę pewność. Teraz piłka jest po waszej stronie”.
Czy MC Display Card ma szansę przyjąć się w Polsce? Jesteśmy bardzo otwarci na techniczne nowinki. W dużej mierze korzystamy z jednorazowych haseł do bankowości elektronicznej – czy to w postaci staromodnych zdrapek, czy też haseł smsowych, nie przepadamy zaś za tokenami, które – mimo że podwyższają bezpieczeństwo operacji – są postrzegane jako zbyt drogie i niewygodne (trzeba pamiętać, by nosić token ze sobą). Dodatkowo, zazwyczaj nie czytamy nawet smsów przesyłanych przez bank, automatycznie przestukując do systemu bankowości elektronicznej numer podany w wiadomości. Nowa karta MC łączy te możliwości, jednocześnie eliminując dodatkowe urządzenie, jakim jest oddzielny token. Dla jednych będzie to dodatkowy, interesujący gadżet, innym dziwne może wydać się wywijanie kartą płatniczą np. w autobusie – jednak jeśli założymy, że większość Polaków nie ma pojęcia, jak prezentuje się bieżące saldo ich konta bankowego – rozwiązanie proponowane przez MasterCard wygląda dość obiecująco.
Gdy obserwowaliśmy wymianę kart z paskiem na plastiki w standardzie EMV, słyszeliśmy o wszechstronności chipa i wszystkich ciekawych rozwiązaniach, które ma umożliwić. Przyszło nam nieco poczekać. Teraz, gdy część banków wymienia karty na plastiki zbliżeniowe, wreszcie widzimy coś więcej niż zapewnienia o podniesieniu bezpieczeństwa. Czy nowe karty MC i Visy wyposażone w wyświetlacze przełamią nasze mocne przywiązanie do gotówki? Być może nie, ale z pewnością jest to krok w stronę zwiększenia atrakcyjności plastikowego pieniądza.
Jak zapewnia Luke Olbrich, to nie koniec niespodzianek ze strony MC. „Jeśli nie masz karty kredytowej, a chcesz dokonać szybkiego zakupu w internecie, możesz oczywiście dokonać przelewu. Ale akceptacja takiej płatności trwa. Możesz użyć PayPala. Ale to trwa. Możesz też użyć wirtualnej karty, MC albo Visy, ale to niewygodne i mało estetyczne. A co, jeśli powiem ci, że już wkrótce będziesz mógł płacić w Internecie swoim debetowym Maestro?”
Cóż, ja odpowiedziałem: „świetnie”. Ale do tego tematu jeszcze wrócimy.
Źródło: PR News