Analogia do sytuacji z 2007 roku jest jak najbardziej uzasadniona jeżeli spojrzymy na zachowanie się mniejszych spółek. mWIG wzrostów o 3 procent nie zanotował od lutego kiedy to zmienność w tym segmencie osiągała swoje apogeum. Warto zwrócić uwagę, że ten wzrost o ile nie zostanie dziś zniesiony, będzie miał istotne znacznie bo analitycy podkreślają, że indeks ten jako pierwszy wyrwał się ze spirali spadków.
Tak dobra sytuacja nie mogła mieć miejsca bez dobrych nastrojów w Europie. Tam również notowane były wzrosty w związku ze spadkami ceny ropy, która w ciągu miesiąca potaniała o 27 proc., a tylko wczoraj momentami traciła ponad 8 proc.
Niespodzianką była jednak sesja w Ameryce. Rozpoczęła się na plusach i to znaczących. Można było oczekiwać, że trzydniowy weekend, słabnący huragan Gustav oraz tania ropa wymuszą wzrosty. Optymizmu starczyło tylko na początek, a wraz z wzrostem ceny ropy indeksy osuwały się, by ostatecznie zakończyć na pół-procentowych spadkach. Tu przyczyną spadków była….. również ropa, tylko że tym razem okazała się za tania przez co największe spółki surowcowe zaliczyły 10 proc. przeceny. Największe giganty zaliczane do branży energetycznej Exxon, Petroleo, BP, Shell mocno obniżały indeksy. Podobny proces, choć na dużo mniejszą skalę miał miejsce wczoraj na naszym parkiecie. Mimo imponujących wzrostów całego rynku KGHM i ORLEN taniały przez całą sesję.
Dzisiaj gracze będą mieć od rana nie lada zagadkę. Zareagować na amerykańskie spadki czy raczej trzymać się wczorajszej dobrej atmosfery. Zapewne chęć realizacji zysków po wczorajszych wzrostach na początku przeważy za pierwszym rozwiązaniem. W takiej sytuacji większe znacznie będą mieć dziś dane makroekonomiczne ze strefy Euro. Informacje o rozwoju sektora usług, sprzedaży detalicznej i wzroście PKB powinny skupić większą uwagę niż zazwyczaj.
Krzysztof Barembruch
A-Z Finanse