Ostatni skrócony o jedną sesję tydzień potwierdził optymizm panujący na rynku od drugiej połowy lutego, chociaż pierwsze dwie sesje nie zapowiadały tak dobrego obrazu końcowego. Już w poniedziałek rynki ogarnęła nerwowość podsycana dodatkowo doniesieniami o świńskiej grypie.
Podobne przypadki w przeszłości nie miały większego przełożenia na koniunkturę parkietów. W najkrótszym terminie takie problemy wpływają jednak na nastroje inwestorów, a te na światowych giełdach na początku tygodnia nie były najlepsze. O ile poniedziałek, który z reguły charakteryzuje się niższymi obrotami, nie wystraszył specjalnie inwestorów, to sesja wtorkowa wyglądała już zdecydowanie słabiej. Spory spadek naszego rynku w połączeniu ze zwrotem indeksów rynków rozwiniętych mógł sugerować większe kłopoty z pokonaniem oporów na poziomie maksimów z połowy miesiąca. W drugiej połowie tygodnia te czynniki przestały już działać i na fali poprawy nastroju na rynku globalnym także nasz rynek w dobrym stylu powrócił na ścieżkę wzrostu.
Po raz kolejny bardzo mocno zachowywał się sektor bankowy. Akcjom banków dość wyraźnie pomagał raport kwartalny BRE Banku opublikowany w środę. Chociaż zysk netto banku był o 267 mln zł gorszy niż przed rokiem, to jednak taki wynik okazał się o ponad 18 mln zł lepszy od oczekiwań analityków. W efekcie akcje BRE wzrosły w skali tygodnia o 11,7 proc., najwięcej spośród wszystkich komponentów indeksu WIG20. Spory wzrost BRE pociągnął za sobą w górę także pozostałych przedstawicieli sektora. Inwestorzy oczywiście zdają sobie sprawę z bardzo słabych oczekiwanych wyników banków także w kolejnych kwartałach, ale po raporcie BRE ten pesymizm wyraźnie się zmniejszył. Zupełnie odmienne nastroje panowały z kolei na Telekomunikacji Polskiej. Spółka również opublikowała raport kwartalny, ale był on wyraźnie gorszy od tego, czego spodziewał się rynek. Spadek zysku netto o 51 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku oznaczał, że spółka zarobiła o 114 mln zł mniej. W konsekwencji akcje spółki potaniały o 8,3 proc. pomimo, że na początku lipca spółka wypłaci dywidendę w wysokości 1,50 zł na akcję (stopa dywidendy 8,5 proc. według ostatniego kursu zamknięcia). Jednocześnie kilka biur maklerskich obniżyło rekomendacje dla Telekomunikacji. Pod presją wyników kwartalnych rynek pozostanie również w pierwszym tygodniu maja, zwłaszcza że raporty zostaną opublikowane m.in. przez największe banki z WIG20.
Podstawą do ostrożnego optymizmu jest również zachowanie szerokiego rynku. Indeksy mWIG40 oraz sWIG80, które poprawiły dotychczasowe maksima z połowy miesiąca, dają tym samym zielone światło do podobnego ruchu dla indeksu największych spółek. Nastawienie do rynku oparte na sytuacji technicznej cały czas pozostaje niezmienne. Wydaje się, że lekkie 2-sesyjne cofnięcie rynku w poniedziałek i wtorek było jedynie krótkim przystankiem w ruchu, który już na początku nowego tygodnia powinien doprowadzić do przełamania maksimum na poziomie 1814 punktów. W nieco dłuższej perspektywie otworzyłoby to drogę do wykończenia całej fali wzrostowej rozpoczętej 18 lutego, której celem cały czas pozostaje poziom początku ostatniej fali 16-miesięcznej bessy. Poziom ten dla indeksu WIG20 wynosi ok. 1920 punktów.
Jacek Rzeźniczek
Główny Analityk
Źródło: Secus Asset Management SA