To będzie bardzo ciężki rok dla polskich banków

ING BSK podał swoje wstępne wyniki za ubiegły rok. Jego zysk netto wyniósł ok. 480 mln zł wobec 631 mln osiągniętych w 2007 r. Jeszcze po trzech kwartałach 2008 r. spółka miała zysk w wysokości 574 mln zł, ale w czwartym poniosła stratę.

Jako główną przyczynę słabszego wyniku bank podaje konieczność aktualizacji wyceny posiadanych przez siebie euroobligacji, które zmniejszyły dochód banku o 290 mln zł. Do tego doszła konieczność tworzenia wyższych niż dotychczas rezerw na należności kredytowe oraz instrumenty pochodne. Inwestorzy na wyniki banku zareagowali wyprzedażą akcji.

Notowania spadały o 5-6 proc. O zmianie strategii na ten rok informował też Millennium, jeden z pierwszych banków, który w 2008 r. informował o problemach z opcjami walutowymi.

– W sumie za ubiegły rok sektor będzie miał jeszcze dobre wyniki. Jednak sytuacja, z którą mieliśmy do czynienia w jego ostatnim kwartale, pokazuje, że ten rok będzie dla całego sektora dość trudny – mówi Michał Macierzyński, analityk Bankier.pl. Podkreśla, że główny wpływ na słabsze wyniki banków będzie miało przede wszystkim znaczne ograniczenie akcji kredytowej.

Ostatnie tygodnie przynoszą także coraz więcej informacji o szykujących się na naszym rynku zmianach właścicielskich w bankach. Najbliżej zakończenia jest w tej chwili przejęcie Fortis Banku przez BNP Paribas. Razem z tym ruchem w ręce nowego właściciela przejdzie również Fortis Bank Polska.

Coraz częściej pojawiają się także spekulacje o szykującej się sprzedaży BRE Banku, kontrolowanego w tej chwili przez niemieckiego inwestora Commerzbank. Dwa dni temu Commerzbank posiadający 50 proc. udziałów w BRE dostał zgodę KNF na zwiększenie swojego udziału do 75 proc.

Zdaniem analityków taki ruch może oznaczać, że jest już kupiec na BRE, któremu zależy tylko na przejęciu pakietu większościowego. Być może również ten rok przyniesie zmianę właściciela polskiej części AIG. O jego kupnie myśli m.in. PKO BP, największy bank detaliczny.

Łukasz Pałka