To jeszcze nie pora na niższe opłaty kartowe

Przygotowany przez NBP program redukcji opłat kartowych w Polsce chwieje się w posadach. Obecnie z każdych 100 złotych opłaconych kartą płatniczą około 1,6-1,8 zł trafia do banku-wydawcy pod postacią tzw. opłaty interchange. Bank centralny chciał, by prowizję tę obniżyć o około połowę, do poziomu średniego w UE. Na przystąpienie do porozumienia nie zgodziła się jednak organizacja MasterCard.

 Dokument zawierający plan stopniowych obniżek opłaty interchange zyskał swoją ostateczną formę w marcu tego roku. Był on wynikiem kilkumiesięcznych prac, w których brali udział m.in. przedstawiciele handlowców i agentów rozliczeniowych. Program zakładał stopniowe redukowanie opłaty interchange – w pierwszym okresie bezwarunkowo, a w późniejszych latach w zależności od rozwoju sytuacji na rynku kart płatniczych.


Image licensed by Ingram Image

Gotowość przystąpienia do programu wyraziła Visa, zastrzegając, że uczyni to wtedy, gdy w jej ślady pójdzie druga z największych organizacji płatniczych – MasterCard. Konkurent Visy nie brał wcześniej udziału w pracach zespołu i ostatecznie poinformował o nieprzystąpieniu do porozumienia. MasterCard jednak nie pozostał zupełnie bierny. Firma ogłosiła, że od 1 stycznia 2013 roku obniży wysokość pobieranych opłat dla części wydawanych kart, a skala redukcji w przypadku najpopularniejszych typów kart debetowych zbliżona była do założeń zawartych w programie NBP.

Organizacje Diners Club i American Express, do których należy niewielka część rynku kartowego w Polsce, zgłosiły wniosek o nieuwzględnianie ich w programie redukcji opłat ze względu na inny, trójstronny model działania.

Porozumienie jeszcze jest możliwe

Postawa organizacji płatniczych postawiła pod dużym znakiem zapytania możliwość osiągnięcia kompromisu co do obniżek opłat interchange w Polsce. Mimo tego obradująca 29 czerwca Rada ds. Systemu Płatniczego stwierdziła, że jest jeszcze szansa na porozumienie, bez sięgania po regulacje prawne. Wyjściem z sytuacji może być złożenie jednostronnych oświadczeń przez wszystkich uczestników systemu. Organizacje kartowe złożyłyby deklarację obniżenia opłat zgodnie z programem oraz, od 1 stycznia 2013, niewydawania kart, w których opłata ta jest wyższa niż wskazana w dokumencie. Oznaczałoby to m.in. wycofanie się przez MasterCard z emitowania intensywnie promowanych w ostatnim czasie kart MasterCard World.

Agenci rozliczeniowi, wydawcy i akceptanci także mieliby złożyć deklarację realizacji założeń zawartych w programie redukcji opłat kartowych w Polsce na zasadzie jednostronnych deklaracji. Wyznaczony termin na podjęcie decyzji mija 15 lipca, a kompromis zostanie osiągnięty, jeśli swój akcept zgłoszą wszystkie organizacje zrzeszające akceptantów (punkty handlowe przyjmujące karty) oraz wydawcy i agenci rozliczeniowi mający łącznie co najmniej 90-procentowy udział w rynku.

Niepotrzebna zwłoka?

Fundacja Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, zrzeszająca handlowców apelujących o obniżenie kartowych prowizji, wątpi w skuteczność przedłużania terminów. Organizacja już wcześniej przygotowała założenia innej ścieżki wyjścia z kartowego impasu – regulacji cen w oparciu o nowelizację ustawy o usługach płatniczych. Odgórnego narzucenia poziomu opłat nie wyklucza również NBP. Jeśli kompromis nie dojdzie do skutku, to kolejnym krokiem będzie przygotowanie założeń regulacji ustawowej. Oznaczałoby to jednak kolejne odłożenie w czasie tego, na czym najbardziej zależy akceptantom – redukcji ponoszonych przez nich opłat. Nawet, jeśli zmiany w prawie nastąpiłyby w ekspresowym tempie, to trudno oczekiwać, że weszłyby w życie do końca bieżącego roku.

Michał Kisiel
analityk Bankier.pl
m.kisiel@bankier.pl

Źródło: Bankier.pl