„W Polsce rozpoczął się wielki wyścig o pierwsze miejsce wśród towarzystw oferujących polisy komunikacyjne przez telefon i internet. Każdy z pięciu ubezpieczycieli oferujących usługę direct twierdzi, że w ciągu kilku lat osiągnie pozycję lidera na rosnącym bardzo szybko rynku. Analitycy pytani przez ‚WSJ Polska’ o ocenę tych zapowiedzi mówią krótko – wiele z nich ma niewiele wspólnego z realiami.”, czytamy.
„Przykładem są przedstawiciele BRE Ubezpieczenia, którzy twierdzą, że na koniec tego roku direct w Polsce wart będzie około 300 mln zł. Jeszcze bardziej podkręca stawkę Link4, mówiąc o 400 – 500 mln zł. Jak się to ma do rzeczywistości, świadczy fakt, że sam Link4, zdecydowany lider directu, zebrał po III kwartale raptem 167 mln zł składek. By jego prognoza dotycząca całego rynku się spełniła, musiałby tylko do końca tego roku podwoić wartość swoich składek i liczyć, że pozostałe towarzystwa – m.in. Axa i Liberty, osiągną niespodziewanie dobre wyniki.”, pisze „WSJ Polska”.
„Firmy przedstawiają również mało realne plany dotyczące własnych strategii rozwoju. Każde z nowo wchodzących do Polski towarzystw directowych deklaruje, że chce zdobyć 20 – 25 proc. ubezpieczeniowego tortu i oczywiście zostać jego największym i najważniejszym uczestnikiem. By spełniły się wszystkie te zapowiedzi, rynek musiałby mieć co najmniej trzech liderów i liczyć 200 proc. udziałów.”, czytamy dalej.
W ciągu ostatniego roku na rynku direct pojawiło się pięć firm. Były to Axa, Allianz, BRE, Liberty i CU. Specjaliści przewidują, że nowych konkurentów będzie wkrótce dużo więcej.
Więcej na ten temat w „The Wall Street Journal Polska” – finansowym dodatku „Dziennika”.