TransferWise zaczyna wydawać karty, będzie konkurować z Revolut

Rachunek „bez granic”, pozwalający na utrzymywanie salda w 28 walutach oraz karta debetowa Mastercard – taki pakiet w pierwszym kwartale tego roku ma zaproponować klientom detalicznym TransferWise. Na razie produkt testuje ograniczona grupa zaproszonych użytkowników.

TransferWise to przedstawiciel fali graczy fintech biorących na celownik wysokie koszty wymiany walut. Firma zasłynęła m.in. wprowadzeniem mechanizmu wymiany opierającego się na sieci rachunków utrzymywanych w bankach w obsługiwanych krajach, co pozwoliło ominąć tradycyjne kanały rozliczeń transgranicznych, przyspieszyć transfery i obniżyć prowizje za zmianę waluty. Idea miała wiele wspólnego z pierwszą wersją systemu szybkich przelewów BlueCash – nadawca przekazu wpłacał środki w lokalnej walucie na rachunek pośrednika w krajowym banku, a TransferWise wypłacał środki w kraju docelowym ze swojego rachunku odbiorcy.

W zeszłym roku firma wprowadziła rachunek „bez granic” dla firm i zapowiedziała podobny produkt dla detalu. Jak donosi agencja Reuters, w najbliższych miesiącach pakiet ma trafić do klientów detalicznych. Zestaw będzie przypominał dobrze znane polskim użytkownikom konto Revolut. Posiadacz rachunku będzie mógł utrzymywać saldo w 28 walutach (również w złotych), wymieniając środki „w locie” za pomocą aplikacji mobilnej. Karta TransferWise połączona z kontem będzie nosić logo Mastercard i działać analogicznie jak w Revolut – automatycznie przełączając się pomiędzy walutami. Wypłaty z bankomatów do równowartości 200 funtów miesięcznie będą darmowe, a transakcje bezgotówkowe nie będą obciążone opłatami.

Firma wraz z wprowadzeniem kart płatniczych zamierza uruchomić mechanizm „inteligentnej wymiany” dla płacących multiwalutowym plastikiem. Jeśli na odpowiednim rachunku nie będziemy posiadać wystarczającej ilości środków, to aby transakcja nie została odrzucona TransferWise dokona wymiany waluty z innego „subkonta”. Źródło zasilenia zostanie dobrane tak, aby zminimalizować koszty przewalutowania.

W porównaniu z propozycją Revolut, gdzie użytkownicy nadal nie mają dostępu do unikalnego numeru IBAN pozwalającego zasilać saldo, oferta TransferWise zapowiada się interesująco. Klient „borderless account” ma mieć dostęp do indywidualnego europejskiego IBAN (dla wpłat w euro) oraz brytyjskiego, amerykańskiego i australijskiego numeru rachunku. Rozwiązanie może zainteresować np. freelancerów pracujących dla zagranicznych zleceniodawców i chcących uniknąć komplikacji związanych z wymianą środków.
Wypłaty na rachunki bankowe obciążone są płaską opłatą (np. 0,6 euro lub 2,5 zł – w zależności od waluty wypłaty). Płatna jest także operacja wymiana walut. TransferWise pobiera prowizję, która zależna jest od wybranej pary. Prowadzenie i otwarcie rachunku jest darmowe.

Szybki rozwój bazy użytkowników Revolut pokazuje, że „globalne” rachunki nie są produktem niszowym. Wejście TransferWise to czytelny sygnał, że w tym segmencie rynku widzą potencjał także inni, duzi gracze. Znamienne, że żaden z banków o globalnym zasięgu nie zdołał wyprzedzić fintechowych konkurentów i nie zaproponował „rachunku bez granic” w oparciu o swoje zaplecze.