Startując z mBank mobile postawiliście na prostą taryfę, bez pakietów i zawiłych promocji. Czy nie boicie się, że taka propozycja nie przekona konsumentów przyzwyczajonych do słów: ‚”za darmo”, „w pakiecie minuty i SMSy gratis”, etc?
Klienci mBanku to przede wszystkim osoby młode, ale aktywne zawodowo, dobrze zorientowane zarówno w ofertach usług finansowych jak i telekomunikacyjnych. Pre-paid kojarzy im się chyba raczej z nastolatkami… Jakie korzyści takim ludziom daje mBank mobile – zwłaszcza, że nie ma na przykład zniżek w ramach własnej sieci?
Mówiąc o mBank mobile chcielibyśmy mówić o telefonii dla każdego. Model pre-paidowy wynika raczej z chęci nienakładania na Klientów dodatkowych ograniczeń w korzystaniu z usług telekomunikacyjnych. Chcemy rozwijać wachlarz usług finansowych w takim kierunku, aby nasz Klient miał podobną funkcjonalność i korzyści jak w abonamencie (np. zautomatyzowany sposób płatności za usługi telefoniczne) bez ograniczeń i zobowiązań wynikających z umowy abonamentowej. Ponadto uważam, że pre-paid to dobry sposób na kontrolowanie swoich wydatków na telefon, bez względu na wiek.
Wystartowaliście w grudniu z podstawowa ofertą – połączenia głosowe, sms, mms, internet… Kiedy i jakich nowości możemy się spodziewać?
Jeszcze w kwietniu uruchomimy kredyt na telefon. Później Klienci mogą się spodziewać również innych miłych dla nich zmian w ofercie. Do tej pory rozdystrybuowaliśmy 25 tys. starterów.